Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zktórymjadazjednejmiski.Jesteśmyszczęśliwi,
żenaszemuReksiowinanowymmiejscubędziedobrze.
Jużmamywyjeżdżaćzakilkadni.Krysiawybierasię
więcwsiedztwozjakąśpożegnalnąwizy,jazaś
zostajęwdomu.Reksjakzawsze,gdyKrysiaopuszczała
go,leżywfurtce.Wyciągnąłprzedsiebieprzedniełapy,
położyłnanichgłowęiniespuszczaoczuzdrogi,którą,
jakwie,mapowrócićjegopanienka.
Najwidoczniejdoszedłjednakdoprzekonania,
żeczekajużnazbytdługo.Stałsięniespokojny.Zrywał
sięiznówsiękładłnaczatach.wreszcieposzedł.
ZapewneszukaćKrysi.Ijużniewrócił.
Czymamwammówić,żedziś,gdyusłyszymywycie
psówwmiasteczku,spoglądamynasiebiezKrysią.
Zdajesięnam,żeladachwilausłyszymydługie,
bolesne:Ooo,ohuuuu,ach!Iwspominamywtedy
naszegowilka,któremuniezapomnimynigdy,
żeznamiżyłiżenaskochał.