Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
groszaprzyduszy?pomyślałamgorzko.Brr!
Och,niemuszębraćtegozlecenia,jeślicośbędzienie
tak!
Szczerzemówiąc,nawetgdybymiędzynaminicnie
wyszło,nicniezaszło,jużterazbyłamzadowolona
zeswojegonastawienia.Przedewszystkimdlatego,
żeprzestałamczućsięjakofiarawłasnegocharakteru
iokoliczności,wjakichsiękształtował.Miałamwszelkie
zdolnościpotrzebnedotego,żebybezpieczniewejść
zkobietąwzwiązekocharakterzetylkoiwyłącznie
erotycznym.Zczyzinną.
Możeapetytrośnietakżewmiaręuprawianiaseksu?
Pragnęłamnowychsmaków.Zaspokojeniatychpotrzeb,
októredopominałasięlesbijskaczęśćmojejimpulsywnej
natury.Stwierdziłam,żeniejestembiseksem,lecz
bywamhetero.Albolesbijką.Wzależnościodaktualnego
oczarowaniaczyrozczarowaniakształtujesiębowiem
nietylkomojesamopoczucie,aleiorientacjopoczucie.
Czasdospotkania,którewmojejgłowieurosłodorangi
mitycznego,skracałamsobieoglądaniemmieszkań
dowynajęcia.Właścicielezachwalaliznakomite
lokalizacje,świetnąkomunikację,obecnośćniezbędnych
mediów,przytulność,potencjał.
Pokoje,urządzonewróżnychodcieniachmusztardy
ikompotu,wyglądałynaspadekpoPRL-u.Przeciskałam
sięprzezciasne,obłożoneboazeriąprzedpokoje.Mijałam
buretapczanyzkaraluchamipodpoduchami.
Zadeptywałampoluzowaneklepkipodłogowe
iwypłowiałedywany.Razzajrzałamdozlewu,białego
dawno,dawnotemu,aobecniepożółkłegoipokrytego
maziajamirdzy.Dawałosięznichodczytaćrozmaite
kształty.