Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
O
oddajepanującegowokółmroku,nieprzybliżateżznaczeniazimna
taczamnieciemność,przyczymsłowotonawetwprzybliżeniunie
wcałymciele.Zimna,któreniejestjednakwstaniezagłuszyćognia
wżyłach.Mamwrażenie,jakbymojakrewparowaławkotlelodowatej
wody.Bólrozrywamnienastrzępy.Chociażrozpaczliwieusiłuję
zebraćmyśli,rozsypująsięjakperłyzzerwanejkolii.Niemampojęcia
anikimjestem,anigdziesięznajduję.Szumimiwuszach,agdy
usiłujęzaczerpnąćtchu,ponoszęklęskę.Jakiściężarspoczywa
minaklatcepiersiowej.Spinamsię,ktośjednakprzywieradomnie,
powstrzymuje.Usiłujęgoodepchnąć,aleniejestemwstanieunieść
rąk.Iwtedydocieradomniekuszącyzapach,łaskoczenozdrza.
Wyczuwamnutęcynamonu,rozmarynu,potemmiedźiżelazo.
Zmojegogardławyrywasięjękpożądania.Chociażtoabsurd,czuję,
żejednocześniezasychamiwustachinapływadonichślinka.Skręca
mnąpragnienie.Niezmierzonepragnienie,aleniełaknęwody,lecz...
Mójumysłniechceprzyjąćdowiadomościtego,zczymciałojuż
zdążyłosiępogodzić.Krew.Pragnękrwi.Gdyformułujęmyśl,
zaczynamwrzeszczeć.Tomusibyćzłysen.KojącesłowaAzraela
ztrudemprzenikająprzezogarniającąmniepanikę.Koncentrujęsię
najegogłosie,każdąsylabęsłyszęzawyraźnie.
Wszystkobędziedobrze.Obiecuję.Jegosłowaprowadząmnie
przezniekończącysiętunelmrokuiprzerażenia.Jestemprzytobie.
Zostanę.Postarajsięzasnąć.Niewalczztym…Jegosłowatolina
prowadzącadoświatła.Jeżelipuszczę,zapadnęsięwczeluści,
zktórejniemajużpowrotu.
Az,terazjasięniązajmę.Ktośmuprzerywa.Musisz
odpocząć.Twojeobrażenia...
Gniewnysykprzerywatemu,którychcemniezabrać.Poruszam
palcem.Niechwie,żegosłyszę,żegopotrzebuję,żeniemożeodejść.
Zrezygnowanewestchnienie.