Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Płaskowyż
Zdębiałem.
...jaksosnyurosły.
Corazwięcejzasłaniały.Corokuzgórypozrywanyhoryzont.
Przyrostwyjątkowy,jakpowybuchu.Ajałowcewielkiejakpostacie,
przerosłymniewzrostemikolorem.Odczasujakzacząłem
tuzaglądać,porazpierwszytakzmalałem.Woczachzatourosło.
Postanowiłemzostaćdłużej.Ulotniłysięwszystkienocnepomysły
naopowiadanie.Nicznichniepozostałopozapragnieniem.
Zostaćtutaj.
Najgorsze,żepierwszympragnieniomnauczyliśmysięnadawać
jakieśwymyślonecele.Jakpartyzanci,którymprzezmyślnieprzeszło,
żepokochaliwolnośćżyciawlesie,idlatejswojejnowejojczyzny,
aniedlażadnejidei,dadząsięprędzejzamknąćniżwykurzyćzlasu.
Janieuciekałem,niepozostawiałemniczegoznienawidzonego,nie
miałemdosyć.Nietęskniłemzatym,cokiedyśprzeżywałem,zanim
niezobaczyłemterazpolatachzmienionychtychsamychmiejsc.
Zobaczyłem,żedrzewa,droga,lasniemogłybyćżadnymtłemmoich
zabaw,pierwszychwydarzeń,tylkouczestniczyliśmywnichnarówni
poprzezczas.Płaskowyżzalesionykilkalatprzedmoimnarodzeniem,
szkółkaleśnawktórejztrudemprzezpierwszelatamogłemsięskryć
przedoczamisareniludzi,byłtymsamympłaskowyżempoprzezczas,
jakiodtamtychchwilupłynął,taksamodlamniejakidlaniego.
Drzewaijadorastaliśmydosiebieprzezwielelat,bymterazmógł
wdrzewachzobaczyćistotynieustępująceczłowiekowi
wprzedzieraniusiędosamodzielnegożycia,ijakczłowiekłatwe
dozniszczenia.
Byłemwolnywzamiarachżyciaizawszeoczekiwałemwmiejscu
wktórymsięznalazłemnazamianętegomiejsca.Mogłemteżmieć
planywobecdrzew.
Niechciałbymnigdywykorzystaćswojejprzewaginadtymi
drzewami...takjakniechciałemkiedyś...