Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przedświatem.Wyrzucąmnie,gdydonichprzyjdę.
Właśnienie!Chcąubiecpolicję,znaleźćsprawcę
wcześniej.
Todlaczegoniepójdądojakiejśagencji
detektywistycznej?
Boniechcąoficjalnieprowadzićśledztwazaplecami
policji.Panrobiłbytoincognito.Tojaopowiedziałam
księdzuBolesławowiopanu,aonprzekonałinnych.
Apowiedziałapani,żejestemdziennikarzem?
Przecieżpanniepiszedlapolskichgazet.Nakrótką
chwilkęzamilkła.Słyszałamopanaksiążkach.Miałby
pantematnanastępną.
Marklekkosięuśmiechnął.
Wątpliwe,czyksiężabybylizachwyceni,gdybym
napisałonichksiążkę.
NiemapańskichksiążekunaswPolsce.Wydano
jewAustrii.
Mająjeprzetłumaczyćnajęzykpolski.
Aleksiężaniemusząotymwiedzieć.Markznowusię
uśmiechnął.
Mamyzaczynaćwspółpracęodokłamywaniasię
nawzajem?Kobietawzruszyłaramionami.Wpokoju
zrobiłosięcicho.
Mark,siedzącwfotelu,przyglądałsiężoniekrzątającej
sięwkuchni.Mieszkanienadgarażamiwybudowane
przezRobertadlanieślubnejcórkiijejmężabyłosporych
rozmiarów,miałoponadstometrówkwadratowych.
Składałosięzotwartejstrefydziennejzsalonem,
wyodrębnionączęściąkuchennąijadalnianąoraz
zestrefykameralnejzaopatrzonejweleganckiedrzwi
broniącewejściadosypialniigabinetu.Całośćurządzona
byłazelegancjąismakiem.Mimonowoczesnegostylu
byłotubardzoprzytulnie.Ciepłe,pastelowekoloryścian
imebli,gdzieniegdziezaznaczoneostrzejszym
kolorystycznieakcentem,stwarzałyswojskie,
bezpretensjonalneiwesołewnętrze.Zrezygnowano
zfiranek,alezastosowanozasłony,któredekoracyjnie
upiętezdobiłyolbrzymieoknaniczymramyobrazów.
Martalubiła,gdywwystrojumieszkalnymużywanowielu