Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
towspomnieniezpamięci.Terazmiałamjednoprostezadanie–
przeżyć.
–Tojakijesttwójplan,księżniczko?
–Czekamy,dopókipodrugiejstroniewszystkosięnieuspokoi.
–Chcesztuzostaćdozapadnięciazmroku?Tomasaczasu.Znam
kilkarzeczy,któremogłybynamumilićoczekiwanie.
Jegorękapojawiłasięnadrzwiachobokmojejgłowy.Nie
wyobrażałamsobie,żemiałabymspędzićkilkagodzinwtakiej
ciasnocieznimnaswoichplecach.
Komentarzpominęłamwięcmilczeniem.
Znałamnapamięćtaktykęobronnąrycerzytaty.Wiedziałam,
żedostalirozkaz,abymnieodnaleźć.Musiałambyćpoprostusprytna
iutrzymaćsięprzyżyciu.
–Przygotujsię–nakazałam,smyrającdłoniąklamkę.
–Jajestemcałyczasgoto...
Niezdążyłskończyć,bonacisnęłamjąiwypadłamnazewnątrz.
Musiałamzmrużyćoczyzpowodunagłejjasności.Potemrzuciłamsię
doszaleńczegobiegu,rzucającprzezramiętylkojednokrótkie
spojrzenie.Handarbyłtużzamną.Zatrzymałamsiędopieroprzy
rozwidleniukorytarzaischodach.
–Tędy!–Postawiłamstopęnapierwszymstopniu,alenie
zdążyłamzrobićkolejnegokroku,bościągnąłmniezpowrotem.
–Cojest?
–Księżniczko,muszęsiędostaćdowyjścia,aniedotwojej
sypialni.
Parsknęłam.
–Nieróbzemniekretynki,proszę–oznajmiłam,chwytając
palcamiżelazneręce,któreponowniezacisnęłysięnamojejtalii.–
Wiem,jakopuścićzamek.
Handarzacmokałzniezadowoleniemirozejrzałsięwokół.