Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
starającsięukryćuśmiech.
Świetniepowiedziałamatkafaraona.Więcjużwiesz,żeniema
się,czegobać,mojadroga.Zachwilędotwojejkomnatyprzyjdąsłużące,
pomogącisięnaszykować.
Dziękuję,królowo.
Irinaukłoniłasięceremonialnieiposzładoswojejkomnaty.Byłaprze-
szczęśliwa,jużniemogłasiędoczekaćprzygotowańdoponownejwizyty
walkowie.
Pani!MaketwbiegładokomnatyAnchesy,aonaniezwróciłauwa-
ginakolejnybraktaktuzestronysłużącej.Irinapójdziedziśdowładcy.
Świetnie,Uśmiechnęłasiędumnie.Niezabawiuniegodługo.
Zarazumręzciekawości.Cochceszzrobić,pani?
Jeszczeniemogęcipowiedzieć.Wszystkomamzaplanowane.Nasza
naiwnaGreczynkabędziebardzorozczarowanamówiłaradośnie.
SłowaAnchesyzaintrygowałysłużącą.Chciałapoznaćplanswojejspryt-
nejpani.Odkądjejsłużyła,zauważyła,żekobietajestprzebiegłainiecof-
niesięprzedniczym,byosiągnąćcel.
Pocochciałaświedzieć,czytaGreczynkaidziedofaraona?Czy
będzieszmiećztegojakąśkorzyść?
Możnatakpowiedzieć.Kontrolujsytuację.GdyIrinabędzieszłado
alkowyRamzesa,maszmniejaknajszybciejpowiadomić.
WieczoremIrinabyłajużprzygotowanadodrugiejnocyzżywym
Horusem.Wyglądałaniemniejładnieniżzapierwszymrazem.Teraz
jednakbyłauśmiechnięta,wręczpromieniała.Cowięcej,obchodziłoją,
żeładniewygląda.Zaczęłazwracaćuwagęnadobieranedlaniejdodatki
inasuknię.
NagledojejkomnatyweszłaKija.DziewczętapomagająceIriniesię
55