Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nowłaśnie.Natowyrażenieczekałemprzeztyle
lat.
Uknułintrygę,żebytuzwabić.Wystawiłprzynętę,
aonaweszławpułapkęjakowcaprowadzonanarzeź.
Poczułaprzerażenie.Słyszała,żeJaviercoświ,ale
niepotrafiłaskupićsięnajegosłowach.
Mocnedłoniepochwyciłyjejłokcie,oczyzdługimi
rzęsamiprzybliżyłysiędojejtwarzy.
Cosięztobądzieje,Carla?Amożepowinienemc
nazywaćKrólowąLodu?Mediatakcięnazywają.
Zresztątakwłaśniewyglądasz.
Wodrętwieniuspojrzałanaswójbiałykostium
zespodniami.Wpołączeniuzbiałymibutaminabardzo
wysokichobcasachmiałtobyćwyrafinowanystrój,
odpowiednidlaświatowejkobiety.Takwkażdymrazie
upierałasięstylistka,któraprzyniosłajejtenstrój
dzisiajrano.Carlajednakterazspojrzałanatoinnymi
oczami.
Białajakniewinnaowieczkaprzeznaczonanaofiarę.
Histerycznyśmiech,którypróbowałaopanować,
wyrwałsięwreszciezjejpiersi.Brzmiałdziwniewtym
surowymmęskimgabinecie,alepoczułasięlepiej
natyle,żeniemogłaprzestaćsięśmiać.
Javierzamrugał,apotempotrząsnąłnią.
Carla!
Śmiechzgasłwjednejchwili.
Zdawałomisię,żedlaciebiejestempanną
Nardozzi.
Cosięztobądzieje?zapytałzezdziwieniem.
Acociętoobchodzi?
Nicmnienieobchodzi,alewolałbym,żebykobieta,