Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstrzymałaoddech,gdyJavierzwdziękiempodniósł
sięzzastołu.
Oczymjeszczechcepanrozmawiać?
Jegozaciśnięteustaskrzywiłysięwuśmiechu.
Topoufnasprawa.Możeprzejdziemydomojego
gabinetu?Obrzuciłwzrokiemprawnikówsiedzących
przystole.Sami.
Nieczekającnajejodpowiedź,poszedłdodrzwi
poprzeciwnejstroniesali.Poczuła,żedłonie
maspoconeiztrudempowstrzymałachęć,bywytrzeć
jeouda.Miaławielkąochotęstądwyjść.Dotejpory
udałojejsięprzejśćprzeztowszystkowmiarę
bezboleśnie.ZobaczyłaJaviera,słuchałajegogłosu,
czułazapach,odktóregokręciłojejsięwgłowie
przetrwałato,conajgorsze.
Jednakniebyławstaniesięporuszyć.
Proszę,pannoNardozzipowtórzyłJavier
stanowczo.
Watmosferzeznówpojawiłosięnapięcie.Mężczyźni
wdrogichgarniturachzaczęlisięnerwowokręcićprzy
stole.
Carlaodezwałsięostrzegawczojejojciec.
Zignorowago,patrzącsknienadrzwi
prowadzącedowolności.CzyJaviermógłbynie
pozwolićjejwyjść?
Tak.Terazbyłazwiązanaznimkontraktem.
Pracowaładlaniegoiniemogłaodmówićjegowmiarę
rozsądnymprośbom.
Stłumiłahisterycznyśmiech,którynarastałjej
wgardleipodniosłasię.Wokółstołurozległysię
westchnieniaulgi.