Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wtymdążeniudocorazwiększegopogłębieniawiedzynieustaję
dodziśijestrzecząnaturalną,żeomychwłasnychdokonaniach
myślęzwyklerównielekceważącococzęstoodokonaniachinnych,
albowiemniemalkażdąmaterię,którąpragniemybadać,muszęuznać
zaniezgłębioną,alboprzynajmniejniezmiernietrudnądozgłębienia.
Wspomnętuprzetotylkojednąpracę,zktórejwmoichlatach
szkolnychbyłemprawiezadowolony:mojąrozprawęnatematsagi
oErmanarichu.
Teraz,gdywybieramsięnauniwersytet,zaniezłomnezasady
mojegodalszegożycianaukowegoprzyjmuję:zwalczanieskłonności
dospłycającejwszystkowolipoznaniawieluobszarówwiedzyoraz
wspieranieobecnejjużwemnieinklinacjidopoznawania
najgłębszychinajodleglejszychkorzenipojedynczychzjawisk.Jeśli
nawetskłonnościtewydająsięznosićnawzajem,towpojedynczych
przypadkachzcałąpewnościąniejesttoniesłusznejaniekiedy
dostrzegamwsobiecośpodobnego.
Mamnadziejęodnieśćzwycięstwotakwwalcezjedną,jakiwe
wspieraniudrugiej.
ZMOJEGOŻYCIA[1]
I.Latamłodości,1844–1858
Gdyjesteśmydorośli,przypominamysobiezwyklejeszczetylko
najwyrazistszemomentynajwcześniejszegodzieciństwa.Coprawda
niejestemjeszczedorosły,mamzasobąledwielatadziecięce
ichłopięce,aprzecieżzmejpamięciznikłojużtakwiele,
ataodrobina,którąjeszczeotymwiem,zachowałasię
prawdopodobniejedyniedziękiprzekazanymmirelacjom.Całelata
przepływająmiprzedoczymaniczymsplątanysen.Dlategojestdla
mnieniemożliwościąwiązaniesięwpierwszychdziesięciulatach
mojegożyciajakimikolwiekdatami.Mimotoniektórerzeczyjawią
sięmojejduszyjasnoiżywo,ajapragnęje,wrazzmrokiem
icieniami,połączyćwjedenobraz.
Zawszebowiempouczającyjestwidokstopniowegoformowania