Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żającymsięniebezpieczeństwie.Wszystkostałosięnagleinie-
spodziewanie.MożewięcFalimniewiewszystkiego.Możetyl-
kobłądzipoomacku?Usiłowałsobieprzypomnieć,cosię
właściwiestało.
PokolacjiuFalimawróciłdodomuipołożyłsięspać.
Rano,kiedywychodziłdokafejkinakawęispotkaniezeswoim
kontaktem,nieoczekiwaniepodszedłdoniegoFalimizaprosił
dozaparkowanejwpobliżuterenówki.Powiedział,żechcemu
cośpokazać,aletobędzieniespodzianka.Nieprotestował,bo
wKabulunikogonicniemogłodziwić.Miałtylkonadzieję,że
Arabnowopozyskanyczłowiekdojegosiatki,zktórymbył
umówiony,aktóryzpewnościąwidział,cosiędziejeniepo-
dejdziedoniego.Naszczęściejegokontaktsiedziałgdzieś
ukrytywbramie,więcbezobawwsiadłdosamochodu.Pozwo-
liłsobienawetnanikłyuśmiech.
Tylkominiemów,Falim,żejedziemypodpisaćkontrakt
powiedziałzamykającdrzwi.
Ledwotozrobił,Falimwyciągnąłspodgalabiipistolet
iprzytknąłmugodożeber.Wkolejnejsekundziemiałjużza-
łożonyworeknagłowęiskrępowaneręce.Wszystkoodbyłosię
bezjednegosłowa.Mimochwilowegoszokurozwojemwyda-
rzeń,niereagował,wiedział,żeitakniemiałbyszans.Podczas
jazdystarałsięjedyniezapamiętaćilośćzakrętów,alepojakiejś
godziniestraciłjużorientację.
Jechałwięc,jaksiędomyślał,wpaszczęsamegolwa,ajego
operacjęnajpewniejszlagtrafił.Tobyłojużpewnejakamen
wpacierzu.Botylkotomogłobyćpowodemporwania.Oile
wsamochodziemiałjeszczejakąśnikłąnićnadziei,żezdołasię
ztegojakośwyplątać,żebyćmożeFalimtylkosprawdzagona
17