Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MarcinOrlikRW2010
KSIĘGASTUDENCKA
-Poczekajchwilę,oddzwoniędociebie-rzuciłPolonisięrozłączył.
Wszystkowskazywałonato,żenieubłaganiezbliżałsięczasporządków.Ta
konkluzja
natychmiast
wywołała
wnim
stan
depresyjno-lękowy.
Znosem
zwieszonymnakwintęwyszedłzpokoju,otworzyłszafęiwyjąłstudenckieakcesoria
dosprzątania.Łopatązrzuciłwszystko,coznajdowałosięnajegobiurku,poczym
dokładnierozgrabił,szukającfiolki.Jest!Przeklętawiedźmachowałasięza
tomikiemwierszy.Podniósłzpodłogiizłapałzatelefon,poczymwybrałnumer
ostatniegopołączenia.
-Radek?
-NoRadek.Nieznalazłeśtejfiolki,co?
-Nowłaśnieznalazłam.Wpadniesz?MieszkamnaBystrej,powinieneśłatwo
trafić,skorojużraztrafiłeś.
-Wsumie,eh,niewiem,jakcitopowiedzieć...Kurde,miałemfiolkęcały
czaswkieszenispodni,popieprzyłomisięcoś...
-Nowiesz?-oburzyłsięPolon.-Tojatutajprzyłopaciezapierdalam,
przerzucającnotatki,grabiętocholerstwoiwszystkonanic?Niematak!Stawiasz
piwozamójwysiłek!
Ciszazdrugiejstronysłuchawkizainspirowałagodorzutuodnalezionąfiolką
zasiebie,wbliżejnieokreślonąprzestrzeń.
-Nodobra-powiedziałwkońcuRadek.-Wpadnęzczymśdobrympo
zajęciach,wkońcuzawszetojakaśokazja,nie?
-Nojamyślę-burknąłPolonizakończyłpołączenie.
Odłożyłkomórkęnabiurkoiwziąłsięzaprzekładanienotatekzpowrotemna
ichmiejsce.Zadowolonyzuzyskanegoefektuodwróciłsięizacząłszukaćgrabi.Po
pięciuminutachbezowocnegoprzerzucaniaróżnychelementów,wefekcieczego
odkryłnawetkawałekwolnejpodłogi,zajęciemusięznudziło,więcwyszedłna
6