Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żenieufałsobiewewszystkichinnych.
NigdyniepoznałamdziadkawestchnęłaChani.
Lietspojrzałnanią.
Niebyłciepłym,kochającymczłowiekiem.Miałcoinnego
nagłowie.
StojącynałbieczerwiaKhouroprychnął,okazując,żerównieżnie
uważaLieta,swojegoojczyma,zaciepłegoikochacego.
Ignorującgo,ojciecChanipotoczyłwzrokiempopustych
wydmach.
Naraziejedźdalejwtymkierunku,Liecie-Chihu,alewkrótce
obierzemybardziejwschodnikurs,żebydotrzećnamiejscespotkania.
Wiem,dokądjadę.Młodzieniecościeniemzmusiłczerwia
dozmianytrasy.AnaimięmamKho
uro.NieLiet-Chih,
botomianoniejasobiewybrałem.
Jegooburzeniesprawiło,żeChanipoczułasięnieswojo.
Zamiastzareagowaćgniewemnajegosprzeciw,Lietcierpliwie
goupomniał:
Toimięwybraładlaciebiematka.
Tauwagauciszyłajejbrata.Czerwdalejprzemierzałbasen.
NamocytajnegoukładuFremeniodpokoleńpłaciliGildii
bajońskiesumywprzyprawiezatrzymaniesatelitówobserwacyjnych
zdalaodorbityArrakis.Niepozwalałotowścibskimoczom
Harkonnenówiimperialnychszpiegównaśledzenieichpoczynań
napustyni.Kukonsternacjizbieraczyprzyprawy,gubernatorów
planetyiresztyImperiumnieumieszczanotamnawetsatelitów
pogodowych.Gildiawogólenieraczyłaodpowiadaćnapytania.
DopókiFremenipłacilijejprzyprawą,dotrzymywałaporozumienia.
Fremenizawarlijepoto,byobcoświatowcyniedowiedzielisię
oichuprawach,ojasnozielonychplamachnapustkowiach.Pomagało
imteżonozachowaćniezależnośćodznienawidzonych
Harkonnenów.
PustynneplemionauważałypłacenieGildiiłapówkizazaszczyt.
JakocórkaLietaChanicieszyłasiępewnympoważaniemwśród
swoichpobratymców,aledowiodłatakże,żejestznakomitą
wojowniczkąiświetniedajesobieradęnapustyni.Brałaudział