Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iStilgarstanęlinaotwartejprzestrzeniimachalirękami,
byprzyciągnąćuwagęzałogi.
Ogromnystatekzawisłwciszynadposzarpanąliniąskał.Chani
poczuławpowietrzuozon,wibracjeienergięsilnikówdryfowych.
Zestatkuopuściłasięplatformaztrzemagildianamiwszarych
mundurach.Dwajbylipostaciamiandrogynicznymi,oniepokojących
rysach,nierównoosadzonychoczachizniekształconychgłowach,które
wyglądałytak,jakbyktośformowałodnowakościichczaszek.
Jednakten,którystałwśrodku,byłdośćwysokiiprzystojny
—miałciemnewłosy,gęstebrwi,silnąszczękęiwydatnejabłko
Adama.
—PrzewodnikgwiezdnySerello—przedstawiłsię.—Przybyłem
odebraćnaszązapłatę.
Lietwskazałciężkiepakunki,któreprzynieśli.
—Przekazujemyjądobrowolniezausługi,któreGildiaświadczy
Fremenom.
Przewodnikgwiezdnypowolikiwnąłgłową.
—Naszdługotrwałyzwiązekbiznesowyjestkorzystnydlaobu
stron.Wzamianzaprzyprawęwaszludmożezachowywaćswoje
tajemniceiprywatność.
—Ibezpieczeństwo—dodałStilgar.—Niechcemyszpiegów
ImperiumaniwścibskichoczuHarkonnenów.
—AniwścibskichoczuGildii—wtrąciłsięzuchwaleKhouro.
Serellospojrzałnaniegopustymwzrokiem.Kącikustmudrgnął,
nadająctwarzytakigrymas,jakbystraciłpanowanienadmięśniami
wtymmiejscu.
—Gildianiemażadnegointeresuwszpiegowaniuwaszegoludu.
Chanipoczułasięwobowiązkuudzielićbratuwsparcia.
—Widzieliśmy,corobicienapustyni.Myślicie,żeFremeniotym
niewiedzą,aleniedawnosamibyliśmytegoświadkami.—Serello
zwróciłnaniąswójdziwnywzrok,aleLietwysunąłsiędoprzodu
iprzerwałniezręcznemilczenie.
—TomojacórkaChani.
—AjajestemKhouro—wtrąciłsięjejbrat.—Niedawno
zauważyliśmystatekGildiinadotwartąpustynią,nadterenem
