Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wibrujesz.
Co?
Twojatorebkawibruje.
Czarprysł!Akuratwtakiejchwilimusiałzadzwonićtelefon.
DzwoniłDominic.Odebrałam.
Angelico,gdziejesteś,wszyscycięszukają,już
podwunastej…coztortemi…
ZarazbędęrzuciłamkrótkoizwróciłamsiędoAdriana:
Muszęwracaćnaprzycie.
Uśmiechnąłsię,choćwidziałamwjegooczachrozczarowanie.
Gdyzbliżyłsiędosamochodu,zaskoczyłmniekolejnyraz.Rzucił
mikluczyki.
Poprowadzisz?
Kuszącapropozycja,takieautonapewnozajebiściesię
prowadzi,alewypiłamjedenalbonawetdwakieliszkimartini…
Miałammałoczasu,więcjechałamnajszybciej,jaksiędało,
jeszczeszybciejniżwcześniejon,cowywołałonajegotwarzy
ogromnezdziwienie.Nicniemówił,tylkospoglądałnamnie,czasem
lekkosięuśmiechając.Awemniecorazbardziejgotowałasiękrew,
dobrzeprzeczuwałam,prowadziłosięświetnie,miałamwrażenie,
żezarazuniesiemysięwpowietrze.Zerknęłamnaniegoukradkiem.
Dawnosiętakdobrzeniebawiłam.Ostatniraztakpędziłam,gdy
miałamosiemnaścielat.Winnymaucie,winnymmieście,winnym
kraju.Zinnymmężczyzną,nawspomnieniektóregoprzeszedłmnie
dreszcz.
Gdyprzekroczyliśmyprógapartamentu,Dominicprzyciszył
muzykęidałznakobsłudze,żebywjechałaztortem.Mójasystent
zacząłckliweprzemówienieikończącje,zwróciłsięwmojąstronę,
unosząckieliszekszampana:
Twojezdrowie,Angelico.Wszystkiegonajlepszego!
Uśmiechnęłamsię,złapałamzakieliszek,równieżgouniosłam
izaczęłosięodśpiewywanie„Stolat”.SprawdziłamreakcjęAdriana
jegominabyławłaśnietaka,jakiejsięspodziewałamlekko
zakłopotana,choćjednocześnierozbawiona.Kiwnąłgłową,ajego
oczymówiły:„Przyznaję,nieźlemniewrobiłaś”.
Zdmuchiwanieświeczek,krojenietortuizbieranieżyczeńtak
mniepochłonęły,żestraciłamgozoczu.Musiałwyjść,bojuż
gowięcejtamtejnocyniespotkałam.
Gdypożegnałamostatniegogościa,przypomniałomisię,
żespodziewałamsiętegojednegonieproszonego.Podeszłam