Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
goniecodziennywidok.Przykuchencestojęja,byłyporucznikMO,obec-
nieprywatnydetektyw,RobertKortz.Majstrujęzustawieniami.
–Cociętakzainteresowało?–pytamnieJacek.
–Czywiesz,żeprzekręceniegałkimocyzósemkinadziesiątkęmoże
skrócićczaspodgrzewaniakubkazkawąotrzynaścieipółsekundy?–
odpowiadampytaniem.
–Jakietomaznaczenie?Pewnieprąduzużyjetylesamo.
–Alezyskasznaczasie.
–Zrobiszmikawę?–ZsypialnidochodzizaspanygłosJowity.
Jacekchwytastojącynaniewielkimblacieczajnikelektrycznyzzepsutą
podziałkąipotrząsanimlekko,bysprawdzić,czywśrodkuznajdujesię
odpowiedniailośćwody.Jestjejjednakstanowczozamało.Dolewaciut,
dośćcelnieustawiaczajniknapodstawceiwciskarozklekotanywłącz-
nik.UlubionykubekJowitymakształtgreckiejstągwi.Przywiozłagoze
wspólnejwycieczkidoAten,którejonniewspominanajlepiej.nZagorąco
ibrudno”,powiedziałwtedy,niedbającoto,czyjegopartnerce,której
rodzicesfinansowaliwyjazd,niezrobisięprzykro.
DogreckiejstągwiJacekwsypujedwiekopiastełyżeczkimielonej
pachnącejkawyijednąpłaskązerytrytolem.Kolejnenowesłowo.Jakby
niedałosięposłodzićzwykłymcukrem.Zerkawstronękuchenki,ale
tylkopoto,bysprawdzić,czymnietamniema.Ajajestem,ajakże,
tyleżeznówwjegogłowie.Zamierzamsłuchać.
–Pamiętasz,żeodziesiątejmamfryzjera?–GłosJowitydocierazza
ściany.–Wezmęsamochód–dodaje.
–Aoktórejwrócisz?–pytaJacek.
–Niewiem.Możejeszczewpadnędogalerii.
–Przecieżmamspotkanieklubu.
–Dzisiaj?Dziśdwudziestytrzeci.Toniepierwszasobota.
–Tak,aleokazjajestwyjątkowa.
–Rób,cochcesz.Zresztąpococisamochód,skorojakzwykle
będzieciepić?
10