Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naziemięoprawionezdjęcie.
–Cholera–mruknęła,zżymającsięnawłasną
nieuwagę.Wielkaskośnarysabiegłaterazprzezszkło,
zaktórymwidniałafotografiarodzinyEamonów:mąż
zmedalamizazasługiwojenne,żonazwymuszonym
uśmiechem,córeczkaokręconychwłoskach,trzymająca
wobjęciachlalkęztakimisamymiloczkami,isyn
wbluzcezfalbaniastymżabotem.Roseodwiesiła
zdjęcienamiejsce.
Ściskanieżołądkaprzeszłowból.Walczyłaznim,
przełykającślinę.Tobyłojakzgaga.Kwaśnatreść
żołądkacofałasiędoprzełykuniczymtrującypotok
ipaliłagardło.
Wetknęłagłowędokuchni.
–Mogęzrobićsobieprzerwę?
–Jasne–rzuciłaJean,menedżerka,nieprzerywając
krojeniabladychpomidorów.
CzasemRosepodczasprzerwysiadywałaprzybarze,
jedzącto,coprzygotowałaJean,gawędzączMią
ikażdym,ktoakuratsięnawinął.Jeślidzisiajmiała
przetrwaćcałązmianę,potrzebowałakilkuminuttylko
dlasiebie.Zdjęłazpółkipodręcznąapteczkęiwyszła
nakorytarz.Otworzyładrzwijednegozpokoi
gościnnychiprzysiadłanakrawędziłóżka.Ostrożnie
zdjęłajedenzbutówiobejrzałapiętę.Skórabyła
czerwona.Napięcietworzyłsiępęcherz,miękkabiała
poduszeczkamającachronićuszkodzonąskórę.Rose
delikatniepowiodłaponimpalcemiwzdrygnęłasię,
kiedyopuszkiemdotknęławrażliwejskóry.
Otworzyłaapteczkę.Grzebaławprzeterminowanych
środkachantyseptycznychibandażach,ażdokopałasię