Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nodobrze…powiedziałapowoliNina.Zostawmy
namomentinnychizajmijmysiętobą.
Mną?
Myślisz,żetakisięurodziłeś?spytała.Czyżetaki
sięstałeś?
Toznaczyjaki?
Namomentobróciłagłowę,alepotemnapowrót
skupiłauwagęnalaptopie.Znówwklepałacośkrótkiego
naklawiaturze,byćmożeimięinazwisko.
Oj,dajspokójodparłapodnosem.Wiesz,oczym
mówię.
Niewiem.
Obróciładoniegokrzesłobiuroweizałożyłanogę
nanogę.Piotrznówoblizałsucheustaimiałwrażenie,
żejęzykniemalprzykleiłmusiędowargi.GBL
najwyraźniejpowodowałotakżeodwodnienieorganizmu.
No?dodała.Tokwestiagenówczywychowania?
Jaktojest,Langer?Zczegowynikatwojezło?Nauczyłeś
sięgoczydostałeśjewspadku?Amożejednoidrugie?
Niemiałzamiaruodpowiadać.
Czytywogólezdajeszsobiesprawę,oczymmówię?
kontynuowałaNina.Wiem,żerozumieszpojęciezła.
Aleczyodnosiszjedosiebie?Czymaszświadomość,
żejewyrządzasz,ipostanawiasztozignorować,czy
poprostuznajdujeszjakąśmoralnąfurtkę?
Patrzyłananiegojaknabadanyokaz.Imdłużejjednak
mówiła,tymbardziejstawałosięoczywiste,żenie
mazamiarupoprzestaćjedynienateoretycznych
rozważaniach.Wpodszyciutychpytańkryłasię
pretensja.Ichęćwymierzeniasprawiedliwości.
Dziwne.
Kiedywspominałaomężu,wjejgłosiebrakowało
afektywności.Suchorelacjonowałazdarzenia,niezdawała
sięanitrochęporuszonaśmierciątegoczłowieka.
Dlaczegozatemszukałazemsty?