Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nabyka.Zawsze,kiedyzwietrzylitakąokazję,wykorzysty-
waliją.Nieinaczejbyłotymrazem,wjednejchwilipostano-
wilirozpocząćpolowanie.Tenzfizjonomiąupiorazopery
zamachnąłsięnaKanclerza,zaśdrugiznapastnikówruszył
wstronęszwagra.
Szwagierpróbowałzasłonićsiępieluchami,aleoileudało
musięsparowaćpierwszycios,wymierzonywbrzuch,otyle
drugiegowgłowęnieuniknął.Kijtrafiłnasadąprosto
wnos,dałosięsłyszećchrzęst,poczymtwarzzalałasię
krwią.Sekundępóźniejbezwładneciałopadłonapolbruk.
Kobietywauciezaczęłykrzyczeć.
Kanclerzdojrzałtokątemoka.Widząc,costałosięzeszwa-
grem,zrozumiał,żeagresorzynieprzyszlipodrobnezkoszy-
ka,tylkochcąichpoprostuzmasakrować.Wciągnąłpowietrze,
zgarbiłsięnieco,przyjmującpozycjęobronną,obniżonymiże-
bramichroniącnarządywewnętrzne.Jednocześniewpatrywał
sięwruchyprzeciwnika,niespuszczającgozoczu.
Teraztwojakolejmężczyznauśmiechnąłsię,nagle
przyspieszając.
Kanclerznicnieodpowiedział,jedynąmyśląciekawe,
coprzychodziczłowiekowidogłowywtakimmomencie
byłata,żedentystamiałbytusporepoledopopisu.Bezna-
mysłuzłapałszalikStaliMiłówleżącynapokrywiebagaż-
nikaisprawnieowinąłnimpraweprzedramię.Następnie
wykonałlekkibalansciałem,zgrabnymruchemprzesuwając
ciężarnalewąnogę,poczymnachyliłsięmocnoiprawym
przedramieniemsparowałuderzenie.Kiedydrewnianykij
dotknąłręki,niepoczułbólu,adrenalinawspomaganagrubą
wełnąklubowegogadżetuzrobiłaswoje.
GdybyKanclerzmiałczas,abyprzyjrzećsiętwarzyna-
pastnika,zarejestrowałbyzdziwienieogarniająceantypa-
tycznąfizjonomię.Mężczyznabyłkompletniezaskoczony
tym,żeciosniedoszedłcelu,czyligłowy.Jednakmocniej
8