Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ2
KOŃ,JAKIJEST,KAŻDYWIDZI
KsiężnaDaisyniespadłazkonia.Wogólemiędzymomentem,gdy
siępojawiła,atym,jakwtopiłasięwswójwłasnyposąg,upłynęła
dłuższachwilaidlategoLenkamiałanieodpartewrażenie,żebierze
udziałwjakiejśplenerowejpróbieteatralnej.
Wdzięktejkobiety,otulonejwkoronkiibielatłasu,zapierałdech
wpiersiach.Lenkawidziałasetkicelebrytek,ależadnanawetnie
zbliżyłasiędotejklasysubtelności.
AwięcDaisyniespadłazkonia,jaktomająwzwyczaju
księżniczkizbrytyjskiejrodzinykrólewskiej,leczzeskoczyłazeń
zgrabnie,poczym,otrzepująckoronkowerękawiczkizniewidzialnych
pyłków,przysiadłanabrzeżkuławkitużobokLenkii…swej
spiżowejpodobizny.Beztruduzmieściłysiętamwetrzy.
„Pomniksiadającynaswymwłasnympomniku!Czyjajestem
niespełnarozumu…?”
Koń,niecozziajany,zrobiłwichkierunkudwaniespiesznekroki,
pochyliłwielkiłebiprzyglądałsięswejpanizuwagą.Miałspojrzenie
troskliwegomężczyzny.Pokrótkiejchwiliskłoniłsię,jakbycoś
zaaprobował,iwolnoodszedłwkierunkustajendworskich.Wyglądało
nato,żeznadrogę.
Lenkapomyślała,żeśni.Dawnotemuzwiedziłaprzecież
tomiejsce,sprytniewłączającsięwjakąśzakręconą,obwieszoną
aparatamicyfrowymijapońskąwycieczkę,ipamiętaładokładnie,
żejużwtedyniebyłotamanijednegokonia.Reprezentacyjneksiążęce
stajniezamienionowmuzeum,dodanotematyczniezwiązanązvon
Plessamiksięgarnię,atam,gdziearystokratycznigościeksięciaHansa