Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poważnie.Przewidywał,żetrafidokadrymłodzieżowej,anie
pierwszejreprezentacji.Pozatymmiałwrażenie,żeBuchteltak
naprawdęchciałotylkojednegograczaShootingStars,LeBrona.
–Stary,tochybasięnieuda–powiedziałLeBronowi,gdy
zdecydowałsięwyznaćmuswojeobawy.–Czuję,żeniedadząmitam
szansy.
LeBronnieprzejmowałsięobawamiprzyjaciela.Dlaniegosprawa
byłaoczywista:dzieciakzmiastaszedłdoBuchtel.Wszkolebylisami
czarnoskórzyiwszyscyoczekiwali,żeShootingStarspójdąwłaśnie
tam.PozatymtrenerDrutampracował.Dlaczegomielibyiść
gdziekolwiekindziej?
AleDrujuniorpoważniemyślałoodpuszczeniuBuchtel.Wybrałsię
tamzojcempodczasdniotwartychizewzględunaniskiwzrost
większośćreprezentantówszkołygoignorowała.Rozczarowany,
postanowiłszczerzeporozmawiaćzojcem.
–Tato,oniniedadząmiszansy–powiedział.
TrenerDruzapewniałgo,żetakniebędzie.
–Tato,nieidędoBuchtel–nieustępował.
–Ococichodzi?–zapytałDruJoyce.–Jestemwsztabie
szkoleniowym,wszystkojużnawasczeka.
–ChcęiśćdoSaintV.
TrenerDrunieodpowiedział.
–Wiem,żetrenerDambrotdamiszansę–kontynuowałDrujunior.
NapoczątkuDruseniorbyłzły.NienasynainienaDambrota,ale
nasytuację.DostałpracęwBuchtel,ponieważoczekiwano,żezanim
doszkołypójdąLeBroniresztazawodnikówdrużynyAAU.
TymczasemmiałstanąćprzedpierwszymtreneremBuchtel
ipowiedziećmu,żenawetjegosynbędziezdawaćgdzieindziej.
Tobyłoponiżające.
DruJoycezrozumiał,żejegosynałączysilnawięźztrenerem
Dambrotem.Gdyjużsięuspokoił,postanowiłniestawać
munadrodze.ZamiasttegowręczyłtrenerowiBuchtelswoją
rezygnację.
LeBron,SianiWilliepatrzylinaDrujuniorajaknawariata,kiedy
powiedziałim,żebędziezdawaćdoSt.Vincent–St.Mary.Szkoła
tabyłaznanazwynikówwnauce,anienaparkiecie.Ponieważbyło
toprywatneliceumkatolickiezczesnymprzekraczającympięćtysięcy
dolarówrocznie,większośćuczniówstanowiłybiałedzieciaki
zprzedmieść.LeBronniechciałmiećnicwspólnegoztakim
miejscem.