Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bypytaćotakiesprawy”.
Tymrazemniemiałazamiarupytać.Zuniesionągłową
przemierzałakorytarzewtowarzystwieswoich
przyzwoitek.Mijaneprzezniądamykłaniałysięwjej
mniemaniuodrobinęzbytniedbale.Nieczułydoniej
szacunku,bowiedziały,żeniejesttunajważniejsza,
apałacoweplotkiutwierdzałyjewtym,żejeszczeprzez
długiczastakzostanie.Nieważne,jakbardzosięstarała,
niemog​łazmienićtego,jakpostrzegaliinni.
Jeszczeniemówiłacichutkopodnosem,takżeby
niktpozaniąsamąniemógłtegousłyszeć.
Szłaiszła,pozornieniekończącymisiękorytarzami,
mijająckolejnepomieszczenia,aimbliżejznajdowałasię
skrzydłakrólewskiego,tymczęściejnapotykałanaswojej
drodzepędzącychwpośpiechuludzi.
Wgabinecieojcabyłogłośnojaknatarguwdzień
handlowy.Nalewoodwejściadwóchsekretarzy
pakowałododużychteczekdokumentyorazdekrety
iukładałojewrównestosywciężkimkufrze.
Poprzeciwnejstroniemłodedziewczynyuwijałysięjak
wukropie,byposegregowaćpocztępiętrzącąsię
wstosach.Ojciec,zbytzajętyswoimimałymiwojenkami
iintrygami,znowuignorowałwiadomościprzychodzące
odlordówzczterechstronkontynentu.
Możetenwyjazdwyjdziewszystkimnadobre,
przynajmniejbędęmogłasiętymzająć
,pomyślałaRaina,
zatrzymującsięwprogu.
Wpierwszejchwiliojciecjejniezauważył,pogrążony
wrozmowiezeswoimbratemGertrandem.Możecelowo
udawał,żejejniewidzi.Czekaławięc,jegoniebieskie
oczyspocznąwreszcienajejtwarzy.
Gdywkońcusiętostało,skłoniłasiębardzonisko,
niemalwpas.Następniezgodniezezwyczajem
przemierzyłapokóji,ponowniepochylającgłowę,
ucałowałapierścieńnaserdecznympalcukrólewskiejręki