Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
woślepiającymblasku.Anamitazasłoniłaoczy,onjednak
widziałwszystko.
NakażdejścianiesypialnitańczyłymirażeLosu,który
ukazywałprzednimiobraz:rozległepola,awoddalipałac
skąpanywsłońcu.Potemszarośćimrokzaczęłypowoli
spowijaćbłękitneniebo,wkońcuspadłdeszcz
popiołów.
Niebyłpewien,czywszystkoto,cozostało
mupokazane,powinienzinterpretowaćdosłownie.Magia
bywałakapryśna:potrafiłazaćmićnawetnajwybitniejszy
umysł,dającwskazówkisprowadzająceduszenabłędną
drogę.Nieważne,jakbardzostarałsięzrozumieć
otaczającągomoc,itakczułczasami,żepotęgaLosu
goprzerasta.
Niewiempowtórzył,gdyzobaczyłwoczachswojej
żonyniepewnośćistrach.Cośsięzbliżaiwydajemisię,
żepowinniśmysięnatoprzygotować.