Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Pamiętasz,jakwspominałamciwjednejznaszychrozmów
telefonicznych,żewmoimżyciupojawiłsięktośważny?–spytała
niepewnieOlga.
–Oczywiście.Sposób,wjakiotymmówiłaś,odpoczątku
wzbudziłmojezainteresowanie,alerównieżniepokój.Kimjestten
On?–Magdaniekryłapodenerwowania.
–ManaimięPaweł.Taknaprawdęniktonimniewie,tylkoty.
Naszespotkanieposzybowałowtakimkierunku,októrymżadneznas
nawetniepomyślało.Daliśmysięponieśćtotalnemuszaleństwu.
Wiesz,jakbywszystkonaglebyłomożliwe.Bojęsię,żezkażdym
słowemtrochęgoubywa.Bojęsię,żewkońcucałkiemzniknie.
–Olga,alewczymtaknaprawdętkwiproblem?
–Itutajcięzaskoczę.Bardzozaskoczę–wyszeptała.
–Zapragnęłamdziecka.Znim.
Magdanieskrywałaswojegozaskoczenia,gdyusłyszała,żeOlga
mówiodziecku.
–Przecieżtyniechceszmiećdzieci!–przerwaławpółsłowa.Tak,
wszyscymoglibyćzaskoczenizmianą,jakanastąpiławOldze.Całe
życiegłośnoistanowczoopowiadałasięprzeciwkoposiadaniudzieci.
Wogóleniewidziaławtymsensu.Przecieżitakumrą–kwitowała
całądyskusję.
–Wiem,wiem–westchnęła.Niepotrafięsobieporadzić
ztązmianąwemnie.Zaskoczyłomnietorówniemocnojakciebie.
–Olgawydawałasięzagubionaibardzoporuszona.
Magdaniebyławstanieukryćprzejęciaidużegozaskoczenia,
któreodtądmiałyniezniknąćzjejtwarzy.DlaOlgijużsamo
wyzwoleniesięodciężaruukrywanejtajemnicybyłoulgą.Wiedziała
jednak,żetoniewszystko.
Gdypojawiłysiędzieciprzyjaciółki–MajaiTymek–jejtłumione
uczuciaprzypomniałyosobiezsiłątsunami.Miaławrażenie,