Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Otym,czymjestzespółAspergera,dowiedziałamsię,dopiero
diagnozującswojewłasnedziecko.Wtedyzrozumiałam,dlaczegodla
mniejakodziewczynkitakwielesprawbyłotrudnych,skądproblemy,
któredlaotaczającychmniewtedyrówieśnikówwogólenieistniały,
ajeżelitak,tonikttegonieokazywał.Jabyłamlękliwa,nadwrażliwa.
Ciężkobyłomiznaleźćwspólnyjęzykzinnymidziećmi,aprzed
dorosłymiczułamwielkirespekt.Nadodatekniemiałamnigdy
żadnegozwierzęcia.
Noalemiałamprzyjaciółkębrzozę.
Jaktosięstałozapierwszymrazem?
PewniezainspirowałamsięAniązZielonegoWzgórza,którą
naprzytulaniusiędobrzozyprzyłapałajejprzyjaciółkaDiana.
Wkażdymraziebrzozabyłapierwszainadługojedyna.Wszystkie
problemy,którychniktbyniezrozumiał,wstydliwesekrety,wyznania
przytulałamsiędojejgładkiegopniaiszeptałampocichu,
oczywiścietrwożnienasłuchując,czyniktnienadchodzi,bozawsze
miałamświadomośćdziwacznościswegozachowania.Zanic
wświecieniezdradziłabymkomukolwiek,że„gadamzdrzewem”.
Wsumietojaniegadałamjakprzysłowiowydziaddoobrazu.
Miałampoczucieprawdziwejrozmowy,realnegokontaktu.Zawsze
odbierałamsygnały,żemojadrzewnaprzyjaciółkacieszysięzmojej
obecności,nigdynieczułamzjejstronyzimnejobojętności.Tym
sposobemkontaktzbrzoządawałmizawszepoczucieulgi,
prawdziwegopokrzepieniaiopuszczałamprzyjaciółkęgotowa
nasprostanietemutrudnemuświatu,któryznajdowałsiępozasadem.
Mocnawięźłączyłamnieteżztopolamiotaczającymisadzdwóch
stronwysokimidługimszpalerem.Pamiętamjejakogigantki,których
potężnyszumkojarzyłmisięzmorzem.Uwielbiałamspacerowaćpod
nimiozachodziesłońca,którekąpiącwzłocieichwyniosłepnie,
nadawałosceneriimajestatiuduchowienie.Któregośdniatropiłamtam
sowę,innegojastrząbzrzuciłmipodnogistrzępyjakiejśzdobyczy.