Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niepokojącodobrzeodzwierciedlamojeuczucia.
–Niemamżadnego–odpowiadam.–Liczę,żejakośtowspólnie
naprawimy.
–Dobrypomysł.MówiłaśjużIvy,żeprzyjeżdża?
Carterdoskonalewie,jakbardzokochamIvy.Nierazbyłprzytym,
jakrozmawiałamzniąprzeztelefon,ichociażnigdyniemieliokazji
siępoznaćnażywo–przyjaciółkaprzyjechaładomnieakuratwtedy,
kiedyonprzebywałpozamiastem–toszybkozałapał,żemówięjej
owszystkim.
–Togłównasprawczynicałegozamieszania–wyznaję.
–PowiedziałaNoah,żepodpisałamumowęzwydawnictwem,apotem
ondomnienapisałzgratulacjami.
–Mądradziewczynka.
***
Wstawiamdopiekarnikaostatniąpartiębabeczek,apotemzdejmuję
fartuch.ZapisujęLeonakartcewszystkierzeczy,którychniezdążyłam
zrobić,izostawiamjąwwidocznymmiejscu.Dzisiajwychodzę
wcześniejniżzwykle.Właściwiewpadłamtutylkopoto,
byprzygotowaćmasęnamuffinki,dziękiktórymzdobyłamtęrobotę.
Wpowietrzuunosisięsmakowityaromatciast,apopomieszczeniu
krzątasięjeszczekilkaosóbszykującychporcjęsłodkościnajutro.
Cukierniaotwierasięzsamegorana,dlategowszystkiewypieki
przygotowujemydzieńwcześniej,abyoszóstejbyłyświeżeipyszne.
–Uciekamjuż–oznajmiam,myjącdłonie.–Dozobaczenia
wponiedziałek.
Żegnamsięzewszystkimi,apotemprzechodzędogłównego
pomieszczenia,któreotejgodzinieświecipustkami.Jedynekrzesło
zajmujeszperającywtelefonieCarter.
–Sorry,miałamdziesięćminutpoślizgu–mówię,aonunosi
namniezamglonespojrzenie.–Bardzosięnudziłeś?