Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nastolikuobokniegostojąpustetalerze.Zanimwzięłamsię
dopracy,przyniosłammutrochęsłodyczy,któresiędzisiajnie
sprzedały.Nadalsąświeże,aleniemamowy,żebyśmypodali
jeludziomnastępnegodnia.Babeczkidotegoczasuzeschną.
–Nie–odpowiada,alepotoniejegogłosusłyszę,żemusiałtrochę
odpłynąćzezmęczenia.–CzytałemPortretDorianaGrayanakolejne
zajęcia.
–Przecieżznasztonapamięć.
–Zauważyłem,żeumknęłomikilkafaktówiwolętosobie
odświeżyć,niżwyjśćnakompletnegokretyna.–Wzruszaramionami,
poczymwstajezkrzesła.–Idziemy?
–Tak.–Wychodzimyzlokaluprostowobjęciachłodnegonocnego
powietrza.–Nakiedymamytoprzeczytać?
–Naśrodę.
Notak.Carterlubibyćprzygotowanynakażdąokazję.Chociaż
czytałamjużPortretDorianaGraya,toitaknotujęwgłowie,aby
przedzajęciamijeszczerazzajrzećdoksiążki.Ostatniojestembardzo
roztrzepana,abyłobygłupio,gdybympomyliłaimionapozostałych
bohaterów,cowmoimobecnymstaniejestbardzomożliwe.
Imbliżejlotniskajesteśmy,tymwiększyściskczujęwżołądku.
Denerwujęsię,toprzecieżoczywiste.Niebyłabymsobą,gdybynie
przerażałomniespotkaniezNoahpotakimczasie.Przezostatniedwa
latarzadkopublikowałcośnaInstagramie.Tylkorazczydwamignęła
mijegotwarziwłaściwieniewiem,jakaktualniewygląda.Możetak
jakjapostanowiłcośwsobiezmienić.
Noah:
Wylądowałem.
Nawigacjapokazuje,żenalotniskubędziemyzadwadzieściaminut.
MniejwięcejprzeztyleczasuNoahbędzieczekałnawalizkę.Czyli
idealniesięzgramy.