Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mnietegoiowego.
Narazopadamniezniechęcenie.
–Jesteśabsolutnąnowicjuszką–kwitujebezlitości
Deacon.–Jesteśjakdziecko,potrafiszjedyniepłakać
irobićwmajtki.Zatem–odwracasięiwymierzacios
RM–jeśliWaszaWysokośćjestgotowadodalszejdrogi
Jaktomożliwe,żeDeaconmipomaga?Archerbył
jegonajserdeczniejszymdruhem,ajarzuciłam
gonapierwsząlinięwalk,żądając,byarmiaTrojki
uratowałaKilliana,którynadalbroniMiriady,mimo
żeprzełożenipewniespisaligojużnastraty,oraz
Sloan,którawtajemnicysprzymierzyłasięzwrogiem.
ArcherniebyłzwykłymRobotnikiemwysłanym
doKrainyŻniwdlaobronyludzkichpodopiecznych.Nie
byłzwykłymnegocjatoremwarunkówPrzymierzaani
przewodnikiemtych,którzyzwiązalisięzTrojką.Był
człowiekiemniebywałejprawości,honoruidobroci.Był
wyjątkowy.Bohaterwświeciepełnymłajdaków.
Archerkochałmnie,mimożezachowywałamsię
antypatycznie.Wielerazymógłzbyćmniekłamstwem.
Takzresztąbyłobyłatwiejdlanasobojga.Wolałjednak
mówićprawdę,nawettębolesną.Zawiesiłodwieczny
spórzeswymnajwiększymwrogiem,żebymipomóc.
Zmarł,ponieważprzyjąłnasiebieciosprzeznaczonydla
mnie.
Corazbardziejsięzałamuję.
–Tak–odpowiadamcicho.–Ruszajmy.
Deaconobejmujemniewpasie.Znikamywsnopie
Światłaipojawiamysię
Gwałtownienabierampowietrza.Stoimypośrodku
kryształowegomostu.Przednamiznajdujesię