Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KsięgaPierwsza.
WYROBNIK
I
Zimowawichuraokrutnietrzęsiechatą.Gdydmieprzezrówninę,
gdypodjejnaporemtrzeszcząstaredrzewaolbrzymie,jakie
tuiówdzieostałysięprzedsiekierą,gdywzgardliwiepotrząsa
nędznymdrewnianymszałasem,wktórymszukająschronuróżni
przybysze,tozamierająsercawszystkichznajdującychochronęprzed
żywiołamiAmerykipodosłonąciosanychpniipodpłaskimdachem.
Alemieszkańcychatyjużsiędotegoprzyzwyczaili.Niesłyszą
wichury,boipracawczorajszaichznużyła.Śpiąwszyscy:rodzice
idzieci.
Tylkoczteroletnichłopieczbudziłsięwłaśnie,gdywichura
zdmuchnęłazkominakamieńiuderzyłanimościanę.Akuratprzyniej
leżysiennikwypchanyliśćmi,naktórymonsypiazsiostrą.Chłopiec
śpizbrzegu,boSarzebywazawszebardzozimno,gdywicherdmucha
przezszczeliny.ChociażSarastarsza,tojednakjestdelikatniejsza,
podczasgdychłopiecjestkościstyikrzepki.Tylkożedziewczynka
ciągleściągazniegocałefutrozlisa,któregoojciecniedawno
zastrzelił;weśnietrzymajekurczowoiniedajesobiewydrzeć.Tuż
oboksiebiechłopiecwidzijejrękę,uchoisplątaneciemnewłosy,
akołoswoichstópczujestopysiostry.Nogiomotałsobiedobrzeinie
daichwypchnąćspodlisiury.Dobrze,żeżarkominkajakotako
rozpraszamrokwchacie,bomożnatoiowowidzieć.
Widzinaprzykładcośbłyszczącego,tuż,tuż,całkiemblisko.