Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JajkotobyłDymitr,zaktórymostatnioludmoskiewski
powstał,cobyłonanaszmłynwoda!odparłpanKleczkowski.
ZaDymitremdosercaRusidotarliśmyiwKremluosiedliśmy,gdzie
terazpanAleksanderGąsiewskibojaromzmiennikomopędzasię
krwawo!Teraz,gdytatarskichanek,PietkaUrazow,gardzielcarowi
handżarempodciął,inszewypływają,mościpanowie,sprawy,
doktórychplurimumtribuere[wielkąwartośćprzywiązywać]musimy!
Oto,bowiemnatronmoskiewskiwprowadzićzamierzamykrólewicza
Władysława,zaśwładzęOjcaŚwiętegoinasząświętąwiarękatolicką
naniezmierzonychstepachRusiutwierdzinawieczysteczasy!
AmożegraowaoSzwedówsięociera,abyznówpokoronę
Wazówsięgnąć,moskiewskiekrociemającdoposługiwojennej?
zapytałpanStanisławWańkowicz.
Niechbyitakbyło,abytonazdrowieOjczyźniewypadło!
zakrzyknąłpanKleczkowski.Naszarzeczżołnierskasłuchać,nie
rozmyślać,bośmyniekauzyperdy,inorycerze!Takietonasze
rationescausae!No!cóżpowiecie,waszmościowie?
Jeślitakie,toLisowiezInflantruszą,aznimiOssendowscy,
Lisemsiępieczętujący,asiedzącywHomelmujżach,Pokuninie,
MzurachiLisowie,razembędziepięćsetkoni!zawołałsiwypan
Ksaweryatakzwyczajnie,jakgdybykomuśkorzecżytaodmierzył.
ToiHaraburdowiezwamiwstokoniwyjdą,otco!dorzucił
panJuriwąsynadółpodciągnąłzcałejsiły.
Młodzież,stojącadokołanich,szablamibłysnęłaikrzyknęła:
IdziemydoLisowskiego,idziemy,jakjedenmąż!
Ho!ho!huczałpanJarosz,mocnouradowany.
Idziemy!Idziemy!rozlegałysięztłumucoraznoweiliczniejsze
głosy.
Ho!ho!jużryczałpułkownik,wuszachdudniło,niby
odwielkiegodzwonufarnego.
Ależmaowykawalerpaszczękę,żejejstopsównieprzeszczeka!
mruknąłdoTyszkiewiczawielkikanclerzlitewski.
PanKleczkowskitymczasemuciszyłtłumikrzyknął:
Niemaszunaswwojskuanibenenati,[dobrzeurodzeni,
szlachta]aniludzistanupodłego.Jeśliodwagęnosiwsercuidla
śmiercipogardętobratnamitowarzysz!Pomnijcieotem!
Wtedyzerwałasię,rozpętałaistnaburza.Setki,tysiącegardzieli
krzyczało,ryczało:
Idęjateżzwami!DoLisowskiegoznakuwstępuję!Pod
chorągwieLisowskiego!Chcębyćstraceńcem!Razkozieśmierć,ale