Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wspólnym(?).
AleprzecieżjakprzeszedłprzezfurtkęwMaisons-
LaffitteiznalazłCiebietakiegojakwsobietodlatego,
żeJamuCiebieprzekazałemwe„wspólnymczasie”tak
jakjegoTobie.
Ijeśliwielez„Waszegoteatru”mogłosięodbyć
tamtojawtymbyłem.
Ijeżeligotociąglejakcudzdumiewanotojest
możejedynycud,przezktóryżycieniejestzupełnym
śmieciem.
Aletencudto„tylko”skutekprocesumoment
procesu,którybyłtaki,anieinny.
Tenliststraszniepisany.Złaliteratura.Mógłbym
możeprzymoim„czuciu”inaczytaniuzrobićztego
„dobrąliteraturę”.Alborzucićjakoniewartą„formy”–
„złą”wzałożeniu.Nieintelektualną
Jestembardzobrudnyczłowiek.Mojeżyciejestciągle
szarganeprzezemnie.Jest,jakiejest.Dałomiwszystko
złeidałomidobre.Liczymisięcałejakomój„proces”.
Całamojaczujnośćtożebynie
zatrzećwnimnic.Niedlategożebymsięnie
bał,niewstydziłcałegobruduależebymniezatarł
okruchu,niezasypałchoćbyiskierki.Totakbymodczuł
jakgrzech„przeciwDuchowi”gdybymwierzył.Czy
tojesttensambunt,którywemniepamiętasz.Nie
wiem.Nieczuję,żebymbyłinny.
Zmieniłemsię?Niewiem.
Amożewydajemisię,żenie„zmieniłem”,żenie
fałszujęswojegoprocesuwstecz?
Nie.Niebyłbymitaknieliterackobliski
Dostojewski.
15V59
Przerwałemwtedyawydawałomisiętakie
niezbędneimożliwedowyklarowaniawszystko,
coistotnewtymkonflikcieMironowym.
Jużniewrócę.Żałujęwysłaniapierwszegolistu.
Wmiędzyczasiedoszłodotego,żepowiedziałem
musiałempowiedziećwszystko[przekreślone]nie,nie