Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
TobędziemykwitazażartowałaOlga.Spójrzwlustro.
Roześmiałysię.Olgazeswojąobsesją,jaknazywałatocórka,
napunkciekondycjiuczyłaDominikędbaniaociałoodnajmłodszych
lat.Dlategobranojezasiostry.Obiebyływysportowane,szczupłe
ipięknewniezwyklenaturalnyidelikatnysposób.
Karolzawieziemniedoszkoły,dobrze?Apotemchciałabym,
żebyprzyjechałpomnieodrugiej.ZabioręPaulinęipojedziemy
doEdenu.Możemy?Wrócęnakolację.
PaulinaBarańskabyłanajbliższąprzyjaciółkąDominiki.
Dziewczynyznałysięodprzedszkola.Ichoćdzieliłojeniemal
wszystkoodstatusumajątkowegopowyglądnigdysięodsiebie
nieoddaliły.
DoEdenu?
Proszę,proszę...
Edenbyłjeszczenieczynnągalerią.NajnowsząinwestycjąOlgi.
Półmiliardaeurozainwestowanewnowoczesnecentrumhandlowe
połączonezsieciąkin,teatrem,saląkoncertowąigigantycznym
parkiemrozrywki.Dootwarciamiejsca,októrym„Forbes”pisał,
żejestnajodważniejsząinwestycjąwtejczęściEuropy,zostałjeszcze
miesiąc.Tobyłczasnaprzetestowaniewszystkichmiejscwcentrum.
WykorzystywałytoDominikazPauliną,przesiadującwpustychsalach
kinowych,wktórychpuszczanoimfilmyikoncerty.
Dobrze.
Jesteśkochana!
Tylkodajznać,gdybymiałosięcośzmienić.Ipowiedz
Karolowi,żebywziąłbmw,jazajmęmercedesa,chcępopracować
wdrodze.
StresujeszsięEdenem?
NieskłamałaOlga.Cobędziecieoglądać?
Ha!Chciałabyśbyćznami.MamywplanachnajpierwRuchomy