Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
Tojużrok.Rok,odkądjestemsama.Długozastanawiałamsięnad
tym,coczuję,iwłaściwietojestemzaskoczona.Myślałam,żeżal
porozstaniubędzietrwałconajmniejsześćmiesięcy,tymczasem
jawzasadziepoczterechtygodniachczułamsiętak,jakbyogromny
kamieńspadłmizserca.Dlaczegomiałabymsięzadręczaćzpowodu
kogoś,ktopotyluwspólnychchwilachwtakisposóbmniewypędził
zeswojegożycia?Zerkamnapogiętąkartkę,którątrzymamwdłoni.
Saro,
przykromi,alenicjużdoCiebienieczuję,zakochałemsię
wznajomejzresztąjużzapewnetowieszponaszejostatniej
rozmowie…
Twojerzeczyspakowane.Proszę,wyprowadźsiędokońca
tygodniazmojegomieszkania.
G.
Takąwspaniałąwiadomościąpożegnałsięzemnąmójbyły,
któremupoświęciłamostatnieczterylatamojegożycia.Oczywiście,
wiedziałam,żekogośma.Skoroznalazłamdamskąbieliznęwjego
samochodzie,aprzezostatnimiesiącnaszegozwiązkumójbyłymnie
odtrącałiunikał,tonietrzebabyćSherlockiem,abyskojarzyćzesobą
fakty.Zgodniezjegowolązabrałamswojerzeczyisię
wyprowadziłam.MojaprzyjaciółkaAgnescudemznalazładlamnie
mojeobecnemieszkanie.
Przestałamodwiedzaćnaszychwspólnychznajomych,
bozorientowałamsię,żetakwłaściwietosamijegoznajomi.Przez
czterylatapozwoliłamwimięślepejmiłościodciąćsięodwszystkich