Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—Chęćniepowściągnioną,mójmłodyprzyjacielu.
—Obiecanocizańzapłacić,nieprawdaż?
—Coznowu!AscanioMacaronedell’Acquamonda...(taksię
nazywani,mójmłodypanie)kawalerPadewski(borodziłemsię
wPadwie)maserceszlachetneiworekdobrzenabity...
—Milcz!NazywamsięSimon.
—Śliczneimię!Anazwisko?
—Mówięci,milcz...OdnieśtoimiętwemuContiipowiédzmu,
żemnieznajdziebezposzukiwania...awtedypozna,ilejestwarta
ręka...Lizbońskiegomieszczanina!Dowidzenia!
Włochśledziłgooczyma,ażpókinieskręciłnaulicęCalvaire,
doarystokrtycznegowiodącącyrkułu.
—Simon!...—mówiłdosiebie—Simon!Wypadaztego,żenie
jestaniVasco,aniHerman,aniRuy.Abyłbymsiczałożył
żeonHerman...Leczcóżpowiedziéćtemuplebejuszowskiemu
dorobkowiczowiConti?Simon!...Todopieropołowanazwiska...
Podobréjsprawie,należało-bymisiędwieściepistoli...leczonsię
natoniezgodzi...Ha!dziświeczórstanęudrzwioberżyAlcantara.
Będzietammożnazobaczyćwieledobrychrzeczy—istawiłbymmój
sławnyzamekdell’Acquamonda,przeciwjednemumarawedisowi
[drobnamiedzianamoneta,wHiszpaniiiPortugaliiużywana.Przyp.
tłom.],żetamspotkamtegopanaSimon,którywtéjchwilimójcały
stanowimajątek.