Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
klubomzniższychlig,żejeśligonieprzyjmą,utracątakzwanądotację
solidarnościową,którawynosiłącznie5,4milionafuntów.Opórtychostatnich,
choćzrozumiały,boEP3pozwalaskautompodbieraćnawetdziewięcioletnich
chłopcówzamarnegrosze,byłdaremny.
Możnapowiedzieć,żemłodzipiłkarzefigurująwjadłospisie,aceny
sąustalone.Zamiastpłacićsiedmiocyfrowekwotynajwiększeklubymuszą
tylkouiścićtrzytysiącefuntówzakażdyrokspędzonyprzeznowo
sprowadzonegozawodnikawakademiiinnegoklubu,gdymiał
onod9do11lat.Rekompensatazawyszkoleniegraczawwieku
od12do16latwynositylko12tysięcyfuntówrocznie.KlubomPremier
League,któreprzyłącznychdochodachwwysokości2,3miliardafuntów
narobiły361milionówfuntówdługów,opłacałosięprzedstawićtoanarchiczne
rozwiązaniejakoszansę.
Johnson,człowiekpowściągliwyidziałającywedługrytuału,zająłsięswoją
dokumentacją.ZłożyłkartkęformatuA4naczworoizapisałnaniejnazwiska
inumerypiłkarzyorazustawieniedrużyn,niebieskimiczerwonymatramentem.
Późniejschowają,jaktysiąceinnych,wjednejzprzeznaczonychdotego
walizek,któretrzymawgarażu.Czasemnotowałteżwskrótowejformieswoje
skojarzenia,dopisującobokjakiegośnazwiska„przypominaX”.Tak
naprzykładTaylorMiles,któryw43.minuciezdobyłwyrównującąbramkędla
WestHamu,zostałnawiecznośćzestawionyzCraigiemBellamym.Wprawdzie
niewyglądałjakrozwścieczonatchórzofretka,alerównieżbiegałzadwóch
imiałpodobnyinstynktstrzelecki.
GdyJohnsonsięodzywał,odruchowozasłaniałustatrzymanymwprawej
ręceoficjalnymarkuszemzeskładami,abynieusłyszałgoniktobcy.Miał
delikatny,alestanowczygłos.
–Wtejpracyczłowiekjestzdanywyłącznienasiebie–wyjaśnił.–Można
siępoczućbardzosamotnie.Taknaprawdęniemasięprzyjaciół,masię
znajomychwśródskautów,alepoprawdzietoniesąprzyjaciele.Totrochę
tajemnyświat.Próbujemyniemówićsobienawzajem,kogoobserwujemy,ale
naogółtocałkiemoczywiste.
Jegouwagęzwróciłodwóchsiedzącychztyłumłodzieńców,zktórychjeden
byłnajwyraźniejpochłoniętyswoimiPadem,adrugiwytrzeszczałoczy,
wysyłającesemesazesmartfona.
–Możnapoznać,żetoagenci–mruknąłzledwodostrzegalnymruchem
głowy.–Toci,którzywciążwisząnatelefonie.Wcalenieoglądająmeczu.Oni
sątupoto,żebyodwiedzaćgabinety,wszystkowidziećisiępokazywać.
Jegosynowi,Jamiemu,początkowowpadłwokoJohnSwift,elegancki
ismukłyrozgrywającyChelsea.Umiejętnieszukałgry,mądrzepodawałibył
wystarczającozaawansowanytechnicznie,byswobodnieoperowaćpiłką
namałejprzestrzeni.
–Młodygość,wtypieGary’egoGardnera,tato–rzucił,mającnamyśli
innegonieopierzonegopomocnika,zAstonVilli.
–Dobrypiłkarz,alenapoziomieakademii–padłaodpowiedź.–Zadajsobie