Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pomyślała.Onaodrazu,bezzaglądaniawkartę
wiedziała,comożeprzepisaćMatyldzie;doskonale
pamiętała,conaniądziałało,araczejconiedziałało,
icospośródszerokiejgamydostępnychśrodków
nawzmocnienieodpornościmożnajeszczedziecku
zaaplikować.
Lekarka,wydymającwąskie,pomarszczoneusta,
podniosławkońcuwzrokznadkarty.Zdjęłaokulary
iszczupłą,przetykanąfioletowyminitkamiżyłręką,
przetarłaoczy.
Drogamamopowiedziała,patrzącciepłonaAlicję.
Widzę,żepanicórkanieprzechodziłajakichś
szczególniepoważnychchorób,zwykłeprzeziębienia…
Poprostumasłabąodporność.
OBożewestchnęławduchuAlicjaodkrycie
Ameryki!
Nowłaśnieprzytaknęłagłośno.Dlatego
chciałabymcośekstra,superskutecznego,żebychociaż
doprzedstawienia…
Dzieckodrogie,skądjaciwezmęcośtakiego?
Lekarkauśmiechnęłasię,składającręce,
cospowodowało,żeAlicjaprzeklinaławduchulekarkę
starowinkęzaton,jakimsiędoniejzwróciła.
Możepaniątobawipowiedziałanerwowo.Ale
zmojegopunktuwidzenianiemawtymnicśmiesznego,
żemojacórka,zamiastchodzićdoszkoły,męczysię
wdomuzgorączką,kaszlemczykatarem.Zamiast
integrowaćsięzklasą,integrujesięconajwyżej
zMuminkami,którejejczytam,albozKubusiem
Puchatkiem.Przecieżnieżyjemywśredniowieczu,
napewnojakieśskuteczneśrodkinawzmocnienie
odporności,brałyśmyjużtylesyropów…
Otóżtoweszłajejwsłowolekarka.Szprycujepani
córkękolejnymisyropami,kropelkami,teraztranem…
Niebawemnicniebędzienaniądziałało.
Tonibycopowinnamzrobić?Nicjejniedawać?
Iczekać,znówdopadniegorączka?
Przecieżitakdopadazauważyłatrzeźwolekarka,
stukającpalcemwkartę.