Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
No,paniJones,owszem,alenieosoby,którezarządzały
tymszpitalem.
Miałjedynieswojeręceiumiejętnościchirurga.
Właśnietedwieręceuratowałydzisiajżycie
pacjentowi,aletobyłozamałodlazarządu.Dlanich
liczyłsiętylkoefektfinansowy,cobudziłownim
wściekłość.
Gdybyniemiałnagłowiedziewczynek,rzuciłby
pracę.Niemógłjednakichstądzabrać.Niechciał,
byprzechodziłytosamocooniCaseywycierpieli
wżyciujakosmarkacze,przenoszenizmiejsca
namiejsce.Nigdyniemieliprzyjaciół,arodzicestale
bylinieobecni,bopracowali.
Choćterazichrozumiał.Szanowałobojezato,
żesłużylikrajowiiwypełnialiobowiązki.Onżył
ipostępowałzgodnieztymizasadami.
Zaplanował,żeidącwśladyojca,umrze,robiącto,
cokocha.Oczywiście,wszystkouległozmianiesiedem
miesięcytemu,kiedyzatelefonowaładoniegoCasey.
Chciałastabilnościdlaswoichcórekitowłaśnie
Gavinzamierzałimtozapewnić.
Stabilność.ChwyciłkartępanaJonesairuszył
wstronępoczekalni.Virginiamożepoczekaćkilka
minut,adlapaniJonesliczysiękażdasekunda,
pomyślał.