Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DorotaMularczyk
Magicznyświattużzapłotem.Część5.Rafenia
moglitrafićdoniego,używającwtymceluwisiorkaAsi,alepo
drodzechcielizabraćzesobąKarinę,sympatięMarcina,któracze-
kałananichwKopcu.Dojechalidoceluwwyśmienitychhumo-
rachinieczekającażKlarausiądzie,pozeskakiwalizwysokościjej
grzbietuiścigalisięktopierwszydobiegniedodrzwiwejściowych.
Naszczęściewejścieokazałosięwystarczającoszerokie,bocała
trójkazdecydowałasięprzeznieprzecisnąćjednocześnie.Niestety,
żadneznichniespodziewałosię,zewAgorze,salizogromnym
stołem,będziewłaśnieodbywałasiępoważnanarada.Tematem
jejbyłprojektprzekazywaniasobienawzajemprzezkrólestwain-
formacjiolokalizacjilubprzemieszczaniusiępoichterytoriach
Znamionaorazorganizacjidalszegopostępowaniawzwiązkuzjej
zlokalizowaniem.nCichewejście”Asi,MarcinaiPiotraprzerwało
obrady,azdrugiegokońcaSaliodstołuwstałAngusiuśmiech-
niętypodszedłdonowoprzybyłych.
–Towspaniale,żejużjesteściezpowrotem.–ogarnąłich
ramionamiipoprowadziłdomiejsca,gdzieprzystolesiedziała
Karina.–Siadajcie,proszę.Mamnadzieję,żeniemusiciesięni-
gdzieśpieszyćibędzieciemoglisobiespokojniedziśprzenocować
wKopcu.Iii…–rozłożyłręce–będęmiałdowasogromnąprośbę.
Aleotymponaradzie.ChodzioZnamiono,wkońcunależycoś
ustalić.
–Znamiono?–zaciekawiłsięMarcin.
–Niktdotejporynicniewspominałnatentemat,bobyływaż-
niejszesprawydozałatwienia.Alezapewniamwas,możeciespokojnie
wybraćsiędoAsikrólestwaibawićsiędobrze.Mytymczasemomó-
wimyparęsprawijakwrócicie,wszyscyrazemwybierzemysiędo
chatyGrunotanaucztę.
–Mrugnąłdonichokiemipowróciłnaswojemiejsceprzy
stole.
–Aletajemniczyfacet.–PopatrzyłazanimAsia.–Zatem–
zwróciłasiędoKariny,siadającobokniej–mówwszystkocowiesz
otymZnamieniu?
15
e-bookowo