Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dopuścićdorozstania.
Gdyojciecwsiadłdodorożki,Sarasiadłanapodłodzeswego
pokoikuipodparłszygłówkęrękoma,patrzyłazaodjeżdżającym,póki
nieznikłzarogiemplacu.Emilkasiedziałaobokniejirównież
wpatrywałasięwdorożkę.GdynadeszłamissAmelia,siostra
przełożonej,chcąc–zjejrozkazu–dowiedziećsię,cosiędzieje
zdziewczynką,znalazładrzwinakluczzamknięte.
–Zamknęłamjeumyślnie–odezwałsięgrzeczny,aledziwny
wbrzmieniugłosikodwewnątrz.–Bardzobymsobieżyczyłazostać
sama.
MissAmeliabyłatoosobagrubaiprzysadzista,awielcezahukana
przezsiostrę.Miałalepszeodniejserce,jednakżenigdynieśmiałasię
sprzeciwićjejwoli.Zeszłanadół,ogromniezaniepokojona.
–Nigdyjeszczeniewidziałamtakdziwnego,wprostnie
podziecięcemuusposobionegodziecka,siostro.Zamknęłasię
wpokojuisiedziwnimcichojaktrusia.
–Wolęto,niżżebytupałanogamiikrzyczała,jaktoniektóre
znichpotrafią!–odpowiedziałamissMinchin.–Myślałam,żedziecko
takrozpieszczonejakonapodniesiewrzasknacałypensjonat.Boteż
niewidziałam,bykomuśtakdogadzano,jakjej.
–Pomagałamjejwotwieraniuirozpakowywaniukufrów–ozwała
sięmissAmelia.–Czegośpodobnegonigdyniewidziałam.Sobole…
gronostaje…walansjeńskiekoronki.Niektóresukniejużwidziałaś.
Icóżtysądziszotymwszystkim?
–Sądzę,żetowszystkojestmocnośmieszne–odpowiedziałamiss
Minchin.–Zpewnościąjednakbędziesięwtymładnieprezentowała
naczeleszeregu,gdywniedzielęzaprowadzimydziewczynki
dokościoła.Zaopatrzonojąwewszystko,jakmałąksiężniczkę.
WzamkniętympokoikunagórzeSarawrazzEmilkąsiedziały
napodłodzeiwpatrywałysięwrógulicy,zaktórymzniknęładorożka.
KapitanCrewejeszczeprzezdługiczasoglądałsięzasiebie,machał