Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pokiwałagłowąistanęłaprzyoknie,niecierpliwie
wyczekującnieznajomychsłuchaczek(siostrzenica
uprzedziła,żeprzyjeżdżajądwiesztuki),którymbezkońca
będziemogłaopowiadaćoswoichukochanych
nieboszczykach.Wszystkowniejśpiewałozradości.
Józefinastałaprzyokniejużodgodzinyiprzestępowała
znoginanogę,alenieschodziłazposterunku.Jako
kulturalnagospodynizamierzaławyjśćprzeddom
istosownieprzywitaćtakoczekiwanychgości.Zamarła
zekscytacji,kiedydojrzałaczerwonysamochód
zatrzymującysięprzedjejposesją.Przezchwilęzuwagą
obserwowaładwiekobiety,którezniegowysiadły.Jedna
byławysoka,szczupłaiwyglądaładośćmłodo.Miodowe,
wnietypowymodcieniu,ładnieprzyciętewłosyokalałyjej
pociągłątwarz,adyskretnymakijażsprawiał,żetrudno
byłoJózefinieokreślićjejwiek.Miałanasobieczarne
legginsy,którepodkreślałyzgrabnenogiobute
wmarkowesportowebuty,idopasowanąpopielatą
kurtkęzakrywającąbiodra,apodszyjązamotaną
ciemnoniebieskątkanąchustę.Druga,niższa,włosymiała
ciemne,apanującanazewnątrzwilgoćzwinęła
jewloczki.Pyzataniecotwarzidużeoczylustrujące
otoczeniesugerowałyosobęciekawąświata
idobroduszną.Józefinaoceniłanajakieśplus,minus
pięćdziesiątlat.Ciemnowłosamiałanasobiebrązową
kurtkęzkapturem,spodszyiwyglądałbeżapaszki,
anastopachtkwiłybrązowepantofle.Korpulentna
sylwetkanieznajomejbardziejprzypadłaJózefinie
dogustuniżwytwornapostaćjejtowarzyszki.Była
pewna,żeznajdziewkobieciewdzięcznąsłuchaczkę.
Zalałabłogość,którawywołałaszerokiuśmiechnajej
przywiędłejtwarzy.Porzuciłapunktobserwacyjny
ipośpieszniepodreptałakudrzwiom,byzaprosić