Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rano,przedwyjściemdopracy.
„Acotymasznasobie?”
„Spódnicęibluzkę,aco?”Pracowałamjakokierowniczkasklepu.
„Dlakogostaraszsiębyćtakaseksowna?”
„Słucham?”
„Pytam,komuchceszsiętakpodobać?!Myślisz,żeniewidzę,jak
zagadujeszdowszystkichkolesizroboty?”
„Nieprawda!Oczymtymówisz?”
„Maszzniminiegadać.Zżadnymfacetem,jasne?Iweźprzestań
zakładaćteminiówki.Tojakzaproszenie”.
Takwyglądałapierwszazwieluregularnychkłótni.K.szukał
powodówdosprzeczek.NiemalcodziennezarzucałAlicji,żerobicoś
zkimś,cojemusięniepodoba.Teoskarżeniabyłynietylko
bezzasadne,lecztakżeprzepełnioneagresją.
Karałmnieoschłościąicałymidniamimilczenia.Atobyłogorsze
odawantur,możeszmiwierzyć.Mójprzychylacznieba,którydawał
mitakwielkieoparcie,zamieniłsięwpełnegopretensjifaceta,który
ciąglepsułatmosferę.Niepotrafiłamjednakdodaćdwadodwóch.Nie
dostrzegałam,żejegozłościprzedewszystkimmójrozwój.Byłam
docenianawpracy,zaczęłamlepiejzarabiać.Ipodjęłamdecyzję
ozakupiekawalerki.Zawszeotymmarzyłamiwkońcumogłam
zaciągnąćkredyt.Znalazłammałemieszkankonapoddaszu
isfinalizowałamtransakcję.Zamieszkaliśmywnimrazem,wreszcie
naswoim.
Alicjamiałanadzieję,żewłasnykątpozwoliimtrochęsię
poukładać,alenicztego.Onszalałcorazbardziej,wkońcudoszło
dorozstania.K.sięwyprowadził,onaskupiłasięnakarierze.Szybko
wyszłonajaw,żeznalazłkogośnowegozajęłomutoraptemkilka
tygodni.Onapostanowiła,żezamykasięnasprawyuczuciowe.
Świeżyawanswymagałpoświęcaniasiępracy.Zaczęławyjeżdżać
wdelegacje,harowałaprzezcałednie.
wkońcuspotkaliśmysięponownie.Nibyprzypadkiem.Igdy
gozobaczyłam,wszystkowróciło.Motylewbrzuchu,emocje.
Jakbyśmysięrozstalinadwadni,anienapółroku.Paradoksalnie
tarozłąkajeszczebardziejmniedoniegozbliżyła.Uświadomiłam
sobie,jakmocnozanimtęskniłam.Onzdawałsięczućtosamoiod
tegomomentuwszystkotoczyłosiębłyskawicznie.