Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wreszcie,alejeślisiępaniźleczuje,chodźmy,wracaliprzezbiały
mostek,aonabyłapewna,żeznówtuprzyjadą,przejdąmostek
doptaszarni,pióraznówwypełniągardło,aonbędziepatrzyłnanią
ciemnymioczamizpomieszaniemczyznużeniem;niewiedziała,drwi
czynapróbęwystawia,nagleobojętnynajejzdrowie,chociaż
zwykleposłusznybylesłowu,westchnieniu,jeśliniechciałaś
doUnruha,wystarczyłorzec,uśmiechnąłsięblado,alemożemasz
słuszność,wptaszarnijakwkurniku,naszłamniechęćnaszczyptę
albanki,aniechbyinaszej,powązkowskiejtabaczki,bywykichać
tepapugi.Aonaznowuniewiedziała,czyzniejnieszydzi,
bouśmiechprzylgnąłmudotwarzyjakpiórkodonosaPryski.
Myślaławtedy,czemudowolskichogrodówjeżdżą,gdybliżej
doKrasińskich,alboiSaskiego,usłyszała,przyherbacie,którą
hrabiaKossowskipiłtak,jakbytobyłnaparzwiechcizzafurmańskiej
cholewy,atożi,palnij,Antośko,włebgapiom,cosięnawas
wyślepiają.Wiem,jużnietenzciebieartylerzysta,cosięrwał
dostrzelaniaodamy(KarolzerkaznadfiliżankinaSophie,alewjego
spojrzeniu,wbrewsłowom,niemaswawoli,anizaczepki,trochętak,
jakbyrzucałstarą,wytłuszczonąodużyciatalią,którajednakwrękach
samagręzaczyna),choćpodobnież,żecośtambyłoniebyłotakże
iwtwoimbiurze.Słusznie,botiens,regardedonc,wyimzoczu,oni
wamwoczy.Tojużchodźtam,gdzietobiesięspodoba.Imbliżej
cudzegonosa,tymlepiej.NiedajcieżsięimgnaćjakŻydzi
porogatkach,bogotowipomyśleć,żeniewtużurachisurdutach,
staniczkachispodniachnankinowychchodzą,alewtogachczy
sukniachbiskupich.Wreszciewam,zresztą,ikonsystorzniebędzie
potrzebny.Słyszałem,żezmianysięróżneszykująpokodeksach,
możebyćwięcitak,żeRucińskidomiastazjedzie,azaświadczy,
żesiężonyzrzekł,toiwolnibędziecie.Niedręczsięwięc,bojak
tosięmówi,malepartaidąwczarta.
AleM.cichoodpowiadał,żerozwód,toniekartyrozdać,wziątki
braćczytracić;jemuzresztąrzucaćwczortyszkoda
byiczegokolwiek,bo,odwyjazduzWołynia,łatwonieprzyszłonic.
Niechbyteżicoprzyszło,bogroszadośćnachleb,leczjużnie
naurzędyidokumenty.Nacohrabiarękąmachałiminęmiałdość