Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rugowałzulicgłównychnaobrzeża,awieczoramipisałtoswoje
pisanie,jużwtedychybaważne,ajakieśmuzarazemwstydliwe,
mówiłjejoprojektachwtejmierze,aczoszczędnie,zuśmiechem
skrytym,niechętnym,jakdzieckopochwyconenanieobyczajnej
psocie;gdybysięchciałabliżejprzypatrzećjegociemnymoczom,
októrychmówiłosiękiedyś,żeszafirowe,widziałabyiskrę,
cojarzyłasięwnich,gdywychodziłzsalonu,gdzietopisanierosło
teraz,jaktrawanapobojowisku,wołałnaTomasza,byszukałpowozu,
apotemjechalidoogrodówUnruha,drogąnawolskierogatki,
szpaleremlip,wogrodachpililimoniadę,spacerowali,apotem
prowadziłnadstawzmałąwyspą,przechodzilibiałymostek,tam,
pośródbrzóz,byłaptaszarniadrewniana,niewiedziećczemumiał
zawielkąatrakcję,chociażtenświegot,jazgotraczej,ówłopot,
skwir,furkotanie,oblewaływarem,odktóregopierzchłaskóra,
paliłoczoło,powietrzegęstniałoodpiórdławiącychoddech,czuła
swąd,jakwówczas,gdyPryskaskubałakapłonabitegonaniedzielny
obiadiśpiewała,bidumsobikupyłatajzaswoihroszy,apóźniej
opalałagowkuchennejsieni,siedzącokrakiemnazydlu,każutmeni
lubyty,awinnechoroszy;Zofiapatrzyłanadziewczynęiczuładłonie
Rucińskiego,którystałzaniąiniezdarniepróbowałobjąćpalcamijej
kibić,cienkaśjakwodnicha,ktobyzgadł,żeśmatka,wstrząsnęłasię,
przestań,Ignacy,mążcofnąłsięzdjętyobawą,żeznówsięzaczyna,
tylewjejgłosiebyło,jakbykrzyczała,aprzecieżtylkomówiła
przestań,przestań;Pryska,krasnanagębie,prychnęłaśmiechem
wcebrzykpełenpierza,jejpiórkosięprzylepiłodoperkatego,
spoconegonosa;tenptasiswądZofiaczułajakból,toteżgdy
M.spojrzałnaniąwptaszarni,zaskoczonyniemiło,amożetylko
zagapionywswestepy-wertepy,kozaki-cudaki,szeptała,przestań,weź
mniestąd,wŁaskowieptactwonietakie,oknomiałamnaogród,tam
miśpiewałowszystko,Rucińskinachłopcówwołał,bygniazda
strącali,takmniedrażniłotopianie,akwilenie,akiedysłowikkląskał
upana,uciebie,wChotiaczowie,pocałychnocach,samopowiadałeś,
pamiętasz,tojakbymiesiącsrebrnywabił;M.słuchałjej
zrozdrażnieniem,amożezroztargnieniemtylkoisiebiesłuchał
słuchającegosłowikawnocnymsadzie,kolorowepapugichciałem
panipokazać,jakwtychpowieściachtysiącaijednejnocy,powiedział