Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zewzględunato,żeoddanogowDzieńŚwiętegoMarcina,
aOkienniktooczywiste.Babciaiprababciamówiły,żebyojciec
przybrałnazwiskomatki,Mierzejska,aleonatylkosięskrzywiła.Nie
obchodziłojejnazwisko.Prababciabyłatradycjonalistką.Uważała,
żenaszenazwiskojestwięcejwarteniżjakieśtamnadaneprzezsiostrę
zakonną.Apośmierciojcanamówiłamatkę,żebypowróciła
donazwiskarodowego.
Tak,miałamprababciędodwunastegorokużycia.Umarłanagle
wpełniwładzumysłowych.Szybkoibezboleśnie.Teżbymtak
chciała.
Codosamegopogrzebu,tomatkawielenieopowiadała,chociaż
pytałam.Tylkożetodlaniejstanowiło„koniecpewnejepoki”.Babcia
dodawała,żeepokanależałaraczejdotychlodowcowych,aprababcia
oburzałasięiwygrażałapalcem,sycząc:„Ssabinka,tytakniemów.
NieprzyMadzi,któraowdowiała,inieprzyLilce,którajest,wiesz
kim”.Jateżwiedziałam.Pogrobowcemwedługnich.Śmierciochwilą
wedługmojejnomenklatury.
NienazywamsięLilka,tylkoPaulina.Okropneimięitrudne
dowymówienia.DlategoskracałamjesobiedoLinka,azczasem,
kiedyodkryłam,cotojestowalinka,uparłamsię,żebymówiłyLilka.
Prababciasiękrzywiła,babciatwierdziła,żetozupełniejakMaria
Pawlikowska-Jasnorzewska,jejulubionapoetka.Onateżnazywała
siebieLilka.Tylkozinnychpowodów.Marylka,Lilka.JaLinka,
Lilka.Mamdużosamogłosekwimieniu,amimotoźlesię
jewymawia.DzieciwszkolezwracałysiędomniePaula.Jakaula.
Nieważne.Lilkapogrobowiec.Sierota,boojcaniema,alegrunt,
żemamatkę.Takomniemówiliwszkole.Jawiedziałam,żematka
toniewszystko.Miałamjeszczebabcięiprababcię.Todopierojest
bagaż.
Zchwilą,wktórejojcazłożonodogrobu,umarłnietylkodlamnie,
aletakżedlatrzechpokoleńkobiet.Takcałkowicie.Majaczącyduch
pojawiałsię,kiedybyłammała,straszyłcichoiznikałnadługo.
Cozdumiewające,niewewspomnieniach,alewniedokonanej
przyszłości.Ojciecchodziłbyztobąnaspacery,Lila,mówiłababcia.