Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
Spotkaniezrybą
M
atyldaniemazbytwielulat.Mazatobujną
czuprynkępełnąloków,wielesprytuijeszczewięcej
pytańdoświata,któryczasamiwydajesięjejcudowny,
aczasamibardzodziwny.Tylejestnanimrzeczy,które
okazująsięinne,niżpowinny–przynajmniejwedług
Matyldy.Naprzykładryby.Tylujestludzi,którzysięnimi
zachwycają.NawetMatyldauważajezapiękne.Kiedy
zwiedzałaoceanarium,coruszprzyklejałaswójokrągły,
podobnydokartofelkanosekdoszyb,zaktórymiwśród
bajeczniekolorowychrafpyszniłysięegzotyczneryby.
Byłymałeiduże,podłużne,płaskielubpękatejak
beczułki.Różowe,błękitne,żółte,zielone,purpurowe,
białeiczarne–wszystkieunosiłysięwprzejrzystej
wodzieniczymdmuchawcenawietrze.Matylda
obserwowałajepełnazachwytu.
Ajednakniebyłydokońcatym,czymsięwówczas
wydawały.RybymiałybowiemdlaMatyldydrugie
oblicze–mroczneinieprzyjemne.Tak,Matyldanie
wiedziałajeszczewszystkiego,jednakniektórychrzeczy
byłajużpewna.Ajednejbyłanawetpewnabardziejniż