Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nic.NieobracamsięwkręgachladyJane,aleczasamichodzę
doopery.Wczorajwieczoremwidziałemcięzniąwjejloży
isłyszałem,comówionoobokmnienaparterze.Otwarcieplotkowano
otobiejakooulubieńculadyJaneprzedkładanymnadinnymi.
Wyobraźsobie,cobybyło,gdybytwojażonatousłyszała!Myliszsię,
Vanborough,podkażdymwzględemsięmylisz.Zatrważaszmnie,
przygnębiaszirozczarowujesz.Nigdynieszukałemtegowyjaśnienia,
aleskoroprzyszło,niebędęsięprzednimwzdragał.Przemyślswoje
postępowanie,przemyślto,comipowiedziałeś,alboniezaliczajmnie
więcejdoswoichprzyjaciół.Nie!Niechcędłużejotymrozmawiać.
Obojezaczynamysięzapalaćimożedojśćdotego,żepowiemycoś,
czegolepiejniemówić.Powtarzam,zmieńmytemat.Pisałeś,
żechcesz,abymprzyszedł,ponieważpotrzebujeszmojejradywjakiejś
ważnejsprawie.Cotozasprawa?
Potympytaniunastąpiłacisza.TwarzVanboroughzaczęła
zdradzaćoznakizakłopotania.Gospodarznalałsobiekolejnykieliszek
winaiwypiłgojednymhaustem.
Niejestłatwopowiedziećcito,cochcępowiedziećrzekł
potym,wjakisposóbmówiłeśdomnieomojejżonie.
PanKendrewwyglądałnazaskoczonego.
CzysprawadotyczypaniVanborough?zapytał.
Tak.
Czyonaoniejwie?
Nie.
Trzymałeśrzeczwtajemnicyprzezwzglądnażonę?
Tak.
Czymamprawodoradzaćwtejsprawie?
Maszprawo,jakieprzysługujestaremuprzyjacielowi.
Wtakimraziedlaczegoniepowieszmiwprost,ocochodzi?
PanVanboroughponowniepopadłwzakłopotanie.