Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
odpowiedzią,jakiejudzielił.Niewiem,jaktosięstało,
ale…Chybajejniewidziałem.Stałaodwróconaplecami,
włosymiałajasne,asukniębiałą…Naglesięożywił.
Zatoprzypomniałemsobie,cojeszczepowiedziała,
zanimdałamiklucz!
Więc?Katewestchnęłazdezaprobatą.Chłopak
wciążniezdołałjejprzekonać.
Rozmawialiśmykrótko.Najpierwwyjaśniłami,jak
goużyć,apotem…potem…Powędrowałwzrokiem
kusufitowi,zmarszczyłczołoipochwiliwyrecytował:
Opowiadanocioprzeszłości.Pora,byśodwiedził,
zabierajączesobąpodróżników,którzymuszązobaczyć
przyszłość.Obiecałamimto.
DopierotesłowazmieniłypodejścieKate.Brzmiały
prawieidentyczniejakto,cosamausłyszałaodKrólowej
Księżycaprzedmiesiącem.
Jesteśpewien,żedokładnietopowiedziała?
Tak.Jejsłowazapamiętałemdośćdobrze.Wiem,
możnabyuznać,żeniewyjawiłamiżadnychkonkretów,
aleprzecieżstałosiędokładnieto,cozapowiedziała:
przeniosłemsiętu,prostodociebie.Niepozostajeminic
innego,jakprosićopomoc.
Kolejnekilkachwilspędziliwmilczeniu.Kateuważnie
badałatwarzchłopaka.Narazieniechciaładawaćtego
posobiepoznać,leczbyłaowielebliższauwierzenia
muterazniżnapoczątku.
Zechceszmniewysłuchać?spytałniepewnym
głosem.
Zgodziłasię.
Alejeszczenieterazzastrzegła.Więcejosóbmusi
usłyszećto,comaszdopowiedzenia.Podajmidłoń.
Wstałaiwyciągnęładoniegorękę.Gdyścisnął,
poczuładreszcz,byćmożespowodowanyjedynie