Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
podobnetemu,doktóregoprzywykła.Żyła.
Spojrzaławrozgwieżdżonymrok.Odkoniuszków
palcówstóppoczubekgłowyopanowałatęsknota,
bowiedziała,żeniemajużpowrotu.Wszystkowtamtym
życiuminęło,atuczekałnaniąnowyświat.
Potępionawyszeptała.Takiebędzienosićwnim
imię.
Ato?spytał,sunącmałympalcempomapie.Bez
logikiutorowałsobienajprostsządrogęprzezmorze,
pomijającłączącylądykanał.
Natwarzydziadkapojawiłsięuśmiech.
ToNeo-Londynodparłmężczyzna.Dawniej
nazywanogopoprostuLondynem.
InaprawdęniktwtedyniewiedziałoJaarze?
Chłopiecnigdynieumiałsobiewyobrazićświata,
wktórymmagiętrzymanopodkloszem,nieważneile
razydziadekmuonimopowiadał.Zresztączymożna
byłoufaćjegoopowieściom?Wkońcubyłchybajedyną
osobąwcałymświecie,którawciążwierzyła,żegdyrodzi
sięczłowiek,wrazznimpowstajenowagwiazda,agdy
onumieragwiazdagaśnie.
Toprawda.Dajęsłowo.Mężczyzna,wciąż
rozbawiony,uniósłwgórędłońzdwomawyciągniętymi
palcami.
Icosięstało?dopytywałmalec.Jakludziepoznali
prawdę?
Cóż…Przyszedłktoś,kto…poukładałpewnesprawy.
Zawszetakjest.Trzebaodszukaćwłaściwąosobę,
poprosićopomoc,aonabędziewiedzieć,cotrzeba