Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dziesięćlatpóźniej
PodinspektorMariánHolinasiedziałprzystoliku
naprzeciwkoteatruwBaden,mieszałnieklarowanysok
jabłkowyiprzyglądałsięprzechodniom.Prawiesami
kuracjuszeituryści.Średniawiekupięćdziesiątplus.
Wszystkiestolikiwcieniubyłyzajęte,słońceopiekało
kociełby,białybudynekteatruzamykałrynekniczym
ścianaześniegu.Dochodziłapiąta,szczytduchoty
czerwcowegodniajużminął,powietrzeprzenikałamiło
wilgoćkropelekpadającychzpobliskiejfontanny.
Popijałnaturalnysokzjabłek(gdybynieczekały
goczterygodzinyzakierownicą,zchęciąodpuściłby
sobiewątpliwąprzyjemność),amyślamipożeglował
wstronęrieslinguzKrems,którywczorajwieczorempili
wDobelhoffparkiktóryzrobiłnanimtakiewrażenie,
żezakupiłbutelkędodomu.WinozKremspachniałojak
łąkapełnakwiatów,Mariánwyczuwałwyraźnysmak
brzoskwiniijeszczeczegoś,czegoniepotrafiłokreślić,ale
grałonawszystkichstrunachjegoduszy.
Vínojako
lubostnánoc
1,pomyślał.Zwyklemyślałpoczesku,ale
czasem,kiedysięrozmarzyłlubzdenerwował,myśli
samepowracałydojęzykaojczystego,naSłowację.
Wtedy,wDobelhoffpark,wypilicałedwiebutelki.Chociaż
trzebaprzyznać,żeSabinabrałaniewielkiudziałwtej
drugiej,chciałazachowaćtrzeźwośćumysłu.Trzecidzień
konferencjiastrologicznej,jakobapoprzednie,obfitował
wwykłady.Wszystkiewygłaszanopoangielsku,Sabinie
niebyłołatwoskupićsięnaspecjalistycznychreferatach
przedstawianychwjęzykuobcym.Mariánniemusiałsię
skupiać.NieprzyjechałdoBadendlaastrologii,był
jedynieosobątowarzyszącą.
Szia
,Marián!rozległosięzajegoplecami.
Szia
,Zoltán!
ZoltánGyörffybyłprofesoremhistoriiwspółczesnej
naUniwersytecieLorándaEötvösawBudapeszcie
izważywszynaniezbytimponującezdolnościjęzykowe
Mariána,jedynymczłonkiemkonferencji,zktórymumiał