Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Patrzyłam,jakzacząłszkicowaćmapędomunapergaminieGildii.
Tootowtymwszystkimchodziło.Mapy,magia,tworzenie,
naprawianie.Jakietoniesprawiedliwe,żetakipergaminnigdynietrafi
wmojeręce.Jedynietanipapierdonotatekistaryołówek.
Spuściłamgłowęinotowałamjeszczemniejczytelnieniżwcześniej.
KiedyReferentFredekzbadałjużgruntownieścianę,wziął
pergaminodSemyona.Gdyichdłonieprzezchwilędotykałyarkusza,
rozległsięodległytrzask.
Referenttrzymałpergaminoburącz,jedyniecojakiśczasdotykając
opuszkamipalcówmiejscnaścianie,gdziechciałstworzyćdrzwi.
Wypowiadałzaklęciecichym,jednostajnymgłosem.Kobieta
obserwowałagoprzezpalce,jakbyprzerażona,żeitymrazemcoś
możepójśćnietak.
Niemusiałasięjednakobawiać.Jeślichodziłoomagię,jejmążbył
wdobrychrękach.Gdybymtojamiałapodobnekłopoty,chciałabym,
żebywłaśniektośtakijakReferentFredekjerozwiązał.Ale
oczywiściejanieznalazłabymsięwtakiejsytuacji.Niebyłamtak
głupia,bysądzić,żemagięmożnataniokupić.
Sekundyupływały,aFredekkontynuowałswojąinkantację.
Naścianiezacząłmaterializowaćsiękształt;najpierwzaledwiecień,
któryszybkosiępogłębiłiprzekształciłwdrzwizniewielką,okrągłą
gałką.Chwilępóźniejzdrugiejstronyrozległosięwalenie.Kobieta
otworzyładrzwi.
Grigory!wrzasnęła,ujmującwdłonietwarzmężczyzny,jakby
siębała,żetenznowuzniknie.Nicciniejest?Wszystko
wporządku?Musiszumieraćzgłodu!
Mężczyznawydawałsięzmęczonyiudręczony,alepozatymraczej
nicmuniedolegało.
Tak.NajwyraźniejwszystkowporządkuoznajmiłReferent
Fredektonemsugerującym,żekończysięmucierpliwość.Ina
pewnobędziemusiałcośzjeść.Alenajpierwmamysprawy
dozałatwienia.